Czytając niektóre teksty czułem od dłuższego czasu, jak pod oficjalną radością z powodu braku koronawirusa w Polsce, buzuje zażenowanie i wstyd. Wszystkie cywilizowane kraje mogą się już poszczycić zarazą o nazwie, której nie powstydziłoby się...
Ostatnio rozśmieszył mnie list otwarty Krajowej Rady Notarialnej, apelujący byśmy się w trakcie kampanii wyborczej nie wyzywali od notariuszy, gdyż to godzi w dobre imię przedstawicieli tego zawodu. Z tego co wiem, od notariusza wyzywa się jedynie...
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych miałem krótki flirt z myślą o przeprowadzce do stolicy. Zatrudniłem się nawet na tydzień w pewnej warszawskiej redakcji. I właśnie tam poznałem pana Romana – małomównego brzuchacza w zatłuszczonym swetrze, który...
Człowiek, zwłaszcza młody, jest jakoś tak skonstruowany, że uwielbia robić głupie rzeczy i nie ponosić konsekwencji. A że współczesne granice młodości obejmują już czterdziestolatków, głupie rzeczy bez ponoszenia konsekwencji ma ochotę robić...
Kampanie wyborcze przestały być już dawno prezentacją różnych wizji Polski i z radosnym tupetem wkroczyły w obszary zarezerwowane jeszcze niedawno dla rozrywki. Współcześni mężowie stanu musieli nauczyć się klaskać, tańczyć, przebierać w dziwne...
Moja pierwsze wyprawka szkolna składała się z tornistra, drewnianego piórnika z napisem Białowieża, kilku zeszytów, ołówka, długopisu, białych tenisówek, koszulki na ramiączkach i czarnych majtek na wf. Podręczniki dostawaliśmy za darmo od kolegów...
Jednego nie można odmówić naszym władzom: pasji nadawania nazw wszystkiemu, co tylko da się nazwać. Wszystkie skwery, przecinki, zaułki, zjazdy i dojazdy pysznią się już dumnymi nazwiskami patronów, a inicjatorzy tych nazwań pysznią się, że to...
Wakacje na półmetku. Mam nadzieję, że każdy z Czytelników zaznał już lub za chwilę zazna uroków plażowania, zwanego w modnych kręgach - plażingiem.
No i marsz za nami. Nie zamierzam go jakoś specjalnie komentować, bo minął już tydzień, odkąd Białystok był na ustach całego świata i znów wszyscy o nas zapomnieli.
Nie ma co gadać. Lubimy się bawić i to coraz głośniej. Pewnego razy stałem pod farą w Białymstoku i słyszałem odgłosy z trzech scen. Jedna stała na rynku, druga przed teatrem, a trzecia przy Pałacu Ślubów.
Statystyczny Polak pije rocznie niemal 100 litrów kawy. Warto to sobie uzmysłowić przy wieczornej kąpieli, bo statystyczny Polak kąpie się właśnie w stu litrach wody. Wypić całą wannę wody to jeszcze nie problem, ale za nią zapłacić. Jak pewnie...
Po serii ostatnich juwenaliów można mieć wrażenie, że żacy oddali klucze do miasta w zamian za tanie piwo i bezpłatne koncerty.
Prawda o pedofilii w polskim Kościele pokazana w filmie Tomasza Sekielskiego była szokiem dla wielu Polaków. Jeszcze większym szokiem były niedzielne Wiadomości, z których dowiedzieliśmy się prawdy o pedofilii wśród wszystkich Polaków.
Ostatnio uczestniczyłem w kilku forach biznesu, gdzie specjaliści od inwestycji w świetnych marynarkach, albo tak zwani coachowie w modnych sweterkach w niebanalnych kolorach opowiadali o wychodzeniu ze strefy komfortu, o nieograniczonych...
W ostatni weekend chciałem wybrać się do escape roomu, ale okazało się, że ten, do którego chodziłem od zawsze jest już zamknięty… na zawsze. A w kolejnych - prowadzono akurat kontrole. I wtedy przypomniałem sobie, że przecież ciągle trwa...
Wraz z rozwojem cywilizacji wiele skomplikowanych rzeczy się upraszcza, ale dla równowagi: wiele prostych rzeczy musi się komplikować.
Uważam, że zbyt łatwo ulegamy czarowi opowieści, które są proste, ładne i odpowiadają naszym oczekiwaniom - pisze Krzysztof szubzda w swoim felietonie.
W stolicy polskiego węgla trwa szczyt klimatyczny, a w naszych Zielonych Płucach Polski trwa smog. Z tego, co wiem, najgorszy unosi się od paru dni nad Jaroszówką.
Nawet jeśli ktoś nie ma dokąd się przeprowadzić, niech przeprowadza się z pokoju do pokoju. I to najlepiej co dwa lata. Sporo można się nauczyć. Oto garść nauk, które wyniosłem z przeprowadzek:
Natknąłem się ostatnio na informację, że w województwie podlaskim zarejestrowało się 350 komitetów wyborczych, z czego prawie połowa - w białostockiej delegaturze.
Kiedy pierwszy raz przydarzyły mi się wakacje i dowiedziałem się, że to jest czas, kiedy można niczego nie robić, nie mogłem uwierzyć swemu szczęściu. Wreszcie nadarzała się okazja, by wcielić w życie wszystkie pomysły, których nie wykonałem w...
Kampania wyborcza jeszcze się nie zaczęła, a pierwszy kandydat na prezydenta już do mnie zadzwonił. Z propozycją „by tylko porozmawiać”. Oczywiście wiedziałem, że „tylko porozmawianie z kandydatem” oznacza to samo, co „wejście tylko na chwilę” do...
Jako konferansjer często prowadzę różnego rodzaju otwarcia. Dwa lata temu otwierałem na przykład mieszalnię pasz kombinowanych. Na otwarcie zaproszono ponad tysiąc hodowców z całej Polski. Żeby mogli się jakoś odnaleźć w tłumie, nosili etykietki z...
Gdyby Polacy doszli do finału, to będę pierwszym kibicem w Białymstoku - zapowiada Krzysztof Szubzda.
Poseł Jacek Żalek nie jest moim bohaterem, nigdy nie przekonał mnie do oddania na siebie głosu, ale widząc, jak wszyscy zgodnie zaczęli go kopać, chcę stanąć w jego obronie.
Całe szczęście jest rok wyborczy i niektórym osobom może zależeć na przymiocie dobrego gospodarza. Nastaje więc dobry moment, by publicznie narzekać.
Dla większości z nas wystarczy, że zabytek ma 200-300 lat, by otworzyć oczy szeroko ze zdziwienia.
Sikając pod wiatr. Felieton Krzysztofa Szubzdy
Iza na pewno pasowała mi wizualnie - mówi o aktorce kreującej tytułową postać w nowym filmie osadzonym w historycznym Białymstoku Krzysztof Szubzda, współreżyser.
Nasi dzielni ONR-owcy pojawili się ostatnio na meczu, by krzewić ideę „Sport - Zdrowie - Nacjonalizm”. To hasło przypomina mi zabawę w skojarzenia, polegającą na dowcipnym przejściu od jednego do drugiego słowa, które się ze sobą nie kojarzą. Na...
Dziś z odrapanej mozaiki patrzą na nas ostatnie strzępy Bogarodzicy, za to po Jej bokach pysznią się 12-metrowe arabeski z symbolami Allacha i Mahometa. Felieton Krzysztofa Szubzdy.
Ferie w pełni. Wierzę, że pierwszy semestr zakończył się sukcesem i wszystkie dzieciaki odpoczywają teraz pełną gębą na zimowiskach, a może i na egzotycznych letniskach.
Felieton Krzysztofa Szubzdy
Mam na myśli rok 2018. To pewnie żadna rewelacja, bo każdy nowy rok jest rokiem, którego jeszcze nie było. Chodzi mi jednak o to, że przyszły rok zapowiada się tu w Białymstoku naprawdę apokaliptycznie.
Felieton Krzysztofa Szubzdy.
Felieton Krzysztofa Szubzdy
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.