Bo najbardziej mi żal. Felieton Krzysztof Szubzdy
Dla większości z nas wystarczy, że zabytek ma 200-300 lat, by otworzyć oczy szeroko ze zdziwienia.
Niektórzy potrzebują tysiącletnich ruin, by zamilknąć w zachwycie, ale mało kto potrafi dostrzec wartość budowli zaledwie stuletniej. Stuletni budynek jest jednocześnie i za stary i za młody, by go docenić. Sto lat wstecz, to raptem czasy naszego dziadka. A weź tu podziwiaj brzytwę po dziadku, jeśli leży nie w gablocie, ale na strychu, do którego wstęp jest bezpłatny nie tylko we czwartki.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień