Prezydent idealny. Sikając pod wiatr - felieton Krzysztofa Szubzdy
Natknąłem się ostatnio na informację, że w województwie podlaskim zarejestrowało się 350 komitetów wyborczych, z czego prawie połowa - w białostockiej delegaturze.
Ja tu sobie prażę gębę w resztkach tegorocznego słońca, a 350 think-tanków główkuje, co by tu zrobić, żeby było nam lepiej. A właściwie, co zrobić, żeby przyciągnąć uwagę wyborców. O naszą uwagę rywalizuje tyle osób, firm, reklam i innych bodźców, że nikogo już nie pociąga zwykła wizja czystych ulic, czy nowych obwodnic. Jakoś nie słychać w przedwyborczym zgiełku tak dobrze znanych obietnic drogowych.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień