Tradycje winiarskiego święta sięgają starożytności. W Lubuskiem również obchodzone jest od wieków i to jeden z elementów sprawiających, że region ma pełne prawo zwać się winiarskim.
W naszym przewodniku znajdziecie portrety 50 jezior, porady, ciekawostki, historyczne sensacje i przyrodnicze rekordy. Do tego wspaniałe mapy i imponujące fotografie. To propozycja niebanalnych wycieczek, ale też inne spojrzenie na Ziemię Lubuską....
Lubuskie to jedyny region w Polsce, w którym enoturystyka rozwinęła się na tak wielką skalę.
Legenda mówi, że miał w tym udział Bachus.
Podobnie jak w rok temu, również i w tym Zielonogórski Ośrodek Kultury zwrócił się do mieszkańców Zielonej Góry z prośbą o wskazanie artystów, których chcieliby zobaczyć na tegorocznym Winobraniu.
Jeden plakat, a tyle emocji... W miniony wtorek jury wybrało zwycięski plakat Winobrania. I od tego czasu głosy na temat dzieła nie milkną.
Winobranie bez kolorowego pochodu? Trudno to sobie wyobrazić. Mieszkańcy mówią, że remont głównej ulicy nie może być przeszkodą. I już szukają innego miejsca na tę imprezę. Podpowiedz i Ty!
Z kart historii lubuskiego sportu (22): Do Zielonej Góry zawitali wszyscy medaliści olimpijscy w lekkiej atletyce z igrzysk w Montrealu. Na stadion przy ul. Sulechowskiej przyszło 8 tysięcy kibiców. Za bilet trzeba było zapłacić 10 złotych
O oświadczynach na winobraniowej scenie rozmawiamy z Markiem Jakuszakiem, perkusistą zielonogórskiego zespołu „Aby do rana”
Winobranie 2016. Jedni się zachwycają, inni narzekają, podkreślając: co roku to samo. Jak nasi goście i mieszkańcy oceniają tegoroczne święto miasta? Czy chcieliby coś zmienić?
- Zapraszacie na swoje święto, to przyjechaliśmy się bawić - opowiadają nasi goście. I dodają, że szukają u nas regionalnych smaków, wspaniałej atmosfery, winiarskich tradycji. Czy to znajdują?
O Winobraniowym Kiermaszu, jego rekordzistach oraz o tym, co można na nim znaleźć rozmawiamy z Małgorzatą Świrgał z Biblioteki im. Norwida w Zielonej Górze
Winobranie wystartowało. Tancerze i aktorzy zapraszają do zabawy. Bachus będzie rządził do niedzieli. Jak pierwsze dni święta miasta oceniają zielonogórzanie i ich goście? Co jeszcze nas czeka?
Zbliża się Winobranie, a wraz z nim, oprócz dobrej zabawy, na mieszkańców czekają utrudnienia w ruchu. Te place i ulice zostaną zamknięte
Zielonogórski szampan produkowano początkowo z jabłek według receptury opracowanej w Jeleniej Górze.
W końcu władze miast miały dosyć bałaganu na winnicach i urzędowo ustaliły kiedy ma się zaczynać winobranie.
Ten uparty zwierzak jest jednym z symboli zielonogórskiego winiarstwa. Dlaczego? Bo to na jego grzbiecie swój majątek przywieźli założyciele plantacji.
Początki zielonogórskiego winiarstwa giną w pomroce dziejów. My przeniesiemy się w czasy współczesne. Czyli do roku 1807.
Kiedy na przełomie XIX i XX wieku trudno było sprzedawać wino najwięksi zielonogórscy wytwórcy alkoholi przestawili się na produkcję koniaków.
Ach, co to był za korowód! Maszerowali w nim winiarze i marynarze, osiołki i cykliści, książę Henryk IX i król Fryderyk II.
Jeśli ktoś sądzi, że kiedyś winobraniowe korowody chodziły tylko jedną trasą, to się głęboko myli. Wariantów przemarszu było kilka. I style polityczne też bywały różne.
Znane polskie pismo "Bluszcz" zamieściło w 1887 roku korespondencję z Zielonej Góry.
Przepis na udany korowód był prosty: zbiera się kilkanaście grup przebierańców, którzy maszerują przez miasto ze styropianowymi kielichami i innymi akcesoriami.
100 lat temu na okolicznościowych pocztówkach wino lało się strumieniami. Przepisy antyalkoholowe musiały być o wiele bardziej łagodne niż obecnie.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.