Dziewięć miesięcy temu stado krów z Ciecierzyc miało pójść do rzeźni. Dziś bydło jest już transportowane do rolnika, który chce zajmować się nimi do momentu ich naturalnej śmierci.
Od ponad pół roku nie udaje się znaleźć schronienia dla wolnych krów z Deszczna. Co takiego się dzieje, że około 200 sztuk bydła wciąż żyje nad Wartą?
Stado krów z Deszczna wciąż jest w rezerwacie Santockie Zakole, ale jeszcze tej zimy może trafić do gospodarstwa w gminie Santok. Na razie w sprawie krów trafiło zawiadomienie do prokuratury...
Stado z Ciecierzyc najpierw miało trafić nad Zalew Szczeciński, później do Naczkowa koło Opola. Sprawa krów ciągnie się już pół roku. Szczęśliwego końca nie ma. - Krowy nie mają należytej opieki - informuje Główny Inspektorat Weterynarii.
Krowy z Ciecierzyc nie trafią nad Zalew Szczeciński, bo chętny do przyjęcia zwierząt się wycofał, a innych wielu nie ma. Pojawił się więc pomysł, by krowy zostały tam, gdzie są teraz i były częścią rezerwatu Santockie Zakole.
W wtorek 27 sierpnia ma rozpocząć się badanie krów z Ciecierzyc. Czy po tym trafią one w końcu do rezerwatu nad Zalewem Szczecińskim? To nie jest jeszcze takie oczywiste...
Obrońcy krów rozpoczynają zbiórkę na utrzymanie stada. Za każdy dzień pobytu w rezerwacie trzeba płacić 2160 zł.
Stado krów z Ciecierzyc wkrótce ma zostać przebadane. Kiedy dokładnie? Na razie w sprawie bydła wciąż panuje chaos.
Choć minister rolnictwa „ułaskawił” dzikie krowy, to obrońcy zwierząt wciąż walczą o los stada. Dlaczego?
Stado krów z Ciecierzyc, które miało pójść na ubój, ostatecznie ma zostać przebadane. Jeśli będzie zdrowe, ma trafić do chętnych rolników.
To już przesądzone. Stado 170 krów z Ciecierzyc ma zostać wybite. Oficjalną decyzję podjął właśnie główny lekarz weterynarii.
Na polu koło Borka w gminie Deszczno powstaje „miasteczko” obrońców praw zwierząt. W niedzielę 26 maja około 20 osób spotkało się, by bronić krów z Ciecierzyc.
Obrońcy zwierząt twierdzą, że stado krów z Ciecierzyc ma zostać wybite już po tej niedzieli. W internecie skrzykują się, by zorganizować „miasteczko” w miejscu przebywania stada i zablokować wywóz krów do rzeźni...
- Krowy stają się nerwowe. Boimy się, że zrobią sobie krzywdę – mówią obrońcy zwierząt. Być może już w poniedziałek 13 maja dowiemy się, co dalej ze stadem bydła z Ciecierzyc. O ich losie będą dziś rozmawiać w ministerstwie rolnictwa.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.