Jeżeli coś łączy mnie i moich dziadków, to pasjans. To znaczy, oni już dawno nie żyją, ale gdyby żyli, to ustawialiby te karty dalej.
Najbardziej uderzające w relacjach wojennych nie są dla mnie wybuchy bomb czy zdjęcia rannych. Szokuje mnie, jak Ukraina zmieniła się przez ostatnie 17 lat.
Mówi się, że kobiety doceniają mężczyzn, którzy znają egzotyczne nazwy; to niejako świadczy o ich wrażliwości, ale jest to złudne, seksistowskie i stereotypowe.
Wczoraj na liczniku mojego starego mercedesa pojawiła się liczba 400.000.
Pierwszy skrzypek – najdumniejszy, słusznie przekonany o swojej wyjątkowości. Gra, w końcu, pierwsze skrzypce dosłownie i w przenośni, nawet gdy siedzi w ostatnim pulpicie.
Mój brat zyskał nowego sąsiada, który - tak się składa - jest deweloperem i buduje wielki, nowoczesny apartamentowiec.
W dzieciństwie te dwie okazje prezentowe - gwiazdka i Mikołaj - zawsze mi się myliły. Zresztą, było wszystko jedno, dlatego że każdy prezent był wyczekiwanym, niecodziennym, niedostępnym. A teraz wszystko jest. Coraz droższe, ale jest codzienne....
Wielkim finałem każdych wspaniałych zakupów jest nieuchronne cierpienie w oczekiwaniu na „dzień dobry” kasjerki lub kasjera. O kasach samoobsługowych nie ma co, to zupełnie inna bajka, która czasami kończy się szybciej, najczęściej jednak coś się...
Piwnica Pod Baranami wpadła na pomysł utworzenia na plantach, przy Placu na Groblach, Skweru Piotra Skrzyneckiego. Niestety nie przeszło, nie zgodzili się urzędnicy z Zespołu ds. Nazewnictwa przy komisji Kultury i Ochrony Zabytków Rady Miasta...
Wielkie oburzenie nastąpiło w sejmie RP po tym, jak polityk Grzegorz Braun zwrócił się do ministra Grzegorza Niedzielskiego słowami „będziesz Pan wisiał”. Braun rozpoczął swoje wystąpienie, jak zwykle, od pozdrowienia „Szczęść Boże”, a następnie...
Nabyłem młodą parkę: pralkę i suszarkę. To już jest inne pokolenie, nawet nie mówię o prababci „Frani”, której nigdy nie miałem okazji poznać, jak to zresztą z prababciami - zwykle się ich nie poznaje. Babcię „Aurikę - 70” pamiętam już doskonale....
To było tak dawno, że obraz jest w technikolorze. Zastanawiam się, czy dzisiejsze nastolatki, za lat powiedzmy 30, będą miały równie zniekształconą wizję reminiscencji i czy będą one pachniały jak moje.
Jeżeli chcesz wypożyczyć skuter za granicą na wakacjach w ciepłym kraju - co jest ogólne dobrym pomysłem - to pamiętaj, że będzie to kosztować o połowę drożej niż wisi w cenniku. Nie to, że wypożyczalnie chcą cię zrobić w konia. One zwyczajnie...
Jesteś tym, co jesz, ale tylko w dzień, gdy wszystkie sklepy są otwarte. W nocy zaawansowanej, której bliżej już do świtu, nagły atak głodu zmusza do wyjątkowej wprost inwencji. Gdybyśmy na co dzień myśleli jak nocni drapieżcy, w dodatku...
Pianiści stanowią odrębna kategorię muzyków. Camille Saint-Saëns, francuski kompozytor, napisał nawet „karnawał zwierząt” (o którym mówił „fantazja zoologiczna”) gdzie obok słonia, łabędzia, kangurów, kułanów, stoją właśnie pianiści. Mimo że nie...
Tęsknię za tym słowem, które jest używane coraz rzadziej, wypierane przez „apartamenty”. Może gadam jak stary dziadek, ale pamiętam jeszcze czasy, kiedy ludzie mieszkali i kupowali nowe mieszkania. Natomiast apartamenty to były w hotelach, i do...
Siedzę w wielkiej, ponad stuletniej fabryce zamienionej w hotel. Sam się dziwię zachwytowi, w jakim tkwię już trzeci dzień. Dziwię się, bo brodząc od urodzenia w przekorze, zawsze byłem przeciwko wszystkiemu, co aktualnie modne, a lofty,...
Uwierzyłem w nie na krótko. Na jakieś dwa dni. Postanowiłem zwiedzić Berlin w dobrym towarzystwie na rowerach, i teraz z bólem stwierdzam, że musiało minąć z górą lat czterdzieści, żebym odkrył ten cudowny sposób poznawania nowych miejsc - bez...
To jest zderzenie amatorszczyzny z wyobrażeniem, że cos będzie łatwe i przyjemne. Pamiętałem z młodych lat proces tworzenia tej potrawy i nigdy nic nie wskazywało, że mogą być jakieś problemy. Niania, babcia, wykonywały kopytka od niechcenia, nie...
Lśniący, spoczywający w oryginalnym pudełku, noszący nazwę na literę V, żeby mu nie robić reklamy, której zresztą nie potrzebował, scyzoryk mojego dziadka był dla mnie obiektem bezgranicznego pożądania.
Podobno istnieją ludzie, którzy regularnie je kupują, mają specjalne szafki. Co tam podobno - na pewno!
Ostatnio znów rozgorzała dyskusja o wprowadzeniu tej najsurowszej sankcji. Sprawa jest na tyle poważna że pragnę się podzielić z państwem występkami za które, uważam, powinno się pozbawiać ludzi życia. Wymienię, po prostu.
Od zawsze cierpię na perfekcjonizm. To nieuleczalna choroba, która, niestety, nie polega na tym, że wszystko robię bezbłędnie. Robię jak wszyscy - czasem wychodzi, czasem nie, zawsze jednak pozostaje perfekcjonistyczny wyrzut sumienia, poczucie,...
Drobne prace domowe, mimo powszechnych postulatów równościowych, są jednak domeną mężczyzn, mimo że przedstawiciele rodzaju męskiego nie zawsze dobrze je wykonują.
Pamięć o babci Marii odżyła rok temu, kiedy wprowadziłem się do mieszkania z kuchenką gazową, bardzo podobnej do tej, na której Maria gotowała w Starym Sączu. Najpierw podłączała ją do butli gazowej, potem czerpała z dobrodziejstwa zółtej sieci.
Nie ma nic lepszego. Ciasna - ciepło nie ma gdzie uciekać. Ślepa - nie razi w oczy jaskrawym słońcem. W serii brak umywalki - mniej do mycia. Co prawda właściciele w ramach europeizacji dokładali małe lavabo, ale mycie się nad wanną to jednak coś...
Zawsze zazdrościłem ludziom, którzy mają tam porządek. Wielokrotnie obiecywałem sobie, że przypiszę każdej jakąś określoną funkcję i już nigdy nie będę szukał. Wszystko na nic. Na pewno nie mógłbym być dealerem narkotykowym, bo przy każdym...
Straż pożarna ciągle szuka hejnalisty na Wieżę Mariacką. Kandydaci odpadli na teście sprawnościowym, co jest dziwne, bo żeby grać na trąbce trzeba być twardzielem. No, ale strażacy mają swoje harcerskie metody testowe.
Gdy w Starym Sączu 32 lata temu sierpniowe słońce wznosiło się w zenit ponad senne przydomowe ogródki, na pokrytym ceratą stole leżały umyte marchewki i jabłka. Ja tymczasem dokonywałem ostatnich czynności montażowych nowej sokowirówki marki...
Jeśli przyjdzie Wam do głowy posłuchać baletu „Święto Wiosny” Igora Strawińskiego, to znajdźcie sobie coś innego. Możecie wlać do szklanki ocet z pieprzem, dodać płynu do mycia naczyń, naparstek środka do przetykania rur i wypić duszkiem. Efekt...
Nie ma chyba krakowskiego kantoru, którego bym nie odwiedził. Kiedyś miałem kredyt we frankach, i musiałem je gdzieś kupować, zawsze od panów, którzy mieli sweterek w serek, albo sweterek, który mógłby nosić taki bury wzór.
Miało być prosto i bez niespodzianek, cóż bowiem podstępnego może w budowie ścianki z płyty OSB, z której część otwiera się na zawiasach, oddzielając łazienkę od tak zwanego składzika na szczotki?
Rano zawsze to samo. Najpierw negocjuję z budzikiem w komórce, za pośrednictwem funkcji „drzemka”. Ja nie wiem, jak to się dzieje, ale pięć minut o poranku równa się sekundzie w normalnym, obudzonym świecie. Mój telefon, po którymś razie...
To, co było białe, jest czarne. To, co nie żyło, dalej jest martwe, choć ma nadzieję obudzić się.
Właśnie dowiedziałem się, że zmarł. Nagle, w nocy. Miał 43 lata. Wszyscy do siebie dzwonią i wypytują "ale jak?", albo "ale jak to?", jakby to miało jakiekolwiek znaczenie. Każdy chce wiedzieć jak to możliwe, że nagle odchodzi ktoś tak młody, taki...
Powinienem się oburzyć, tak jak cała polska zwyczajowo jojczy na wszelakie wypadki, nie tylko drogowe, ale w ogóle, choćby na morsów bez koszulek na Babiej Górze. Polska opinia publiczna to taki zrzędzący dziadek, który się przygląda, a jak coś...
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.