Widzę Łódź: Trzymajmy się rewitalizacji
A gdyby tak turystów, których mają już dość w Barcelonie i Amsterdamie, przeciągnąć do Łodzi? Od wkroczenia w epokę tzw. liberalnego szczęścia nieustannie byliśmy kilka kroków za światowymi trendami, adaptując tu z entuzjazmem to, od czego się już tam odchodziło, może więc staniemy się miastem turystycznym w chwili, gdy inni, od lat żyjący z napływem licznych gości, zastanawiają się nad rewolucją myślenia o miejskiej turystyce.
Miło nawet podumać, ale rzecz jasna turysta, który zapragnął spędzić urlop w Barcelonie nie przeniesie afektu na nasze miasto i będzie gotów jeszcze długo znosić podnoszenie rozmaitych stawek, byle tylko zobaczyć Sagrada Familia, zajrzeć do parku Guell, przejść się La Ramblą czy zjeść suquet lub paellę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień