W nocy w Szczecinie płonęła rodzinna kawiarnia. Właściciele mówią o podpaleniu lokalu

Czytaj dalej
Fot. Sebastian Wołosz
Anna Folkman

W nocy w Szczecinie płonęła rodzinna kawiarnia. Właściciele mówią o podpaleniu lokalu

Anna Folkman

- Około godz. 2 w nocy do naszych drzwi zapukali policjanci. Powiedzieli, że kawiarnia się pali. To było jak najgorszy koszmar - relacjonuje Dariusz Przybylski, właściciel Biancafe.

Zszokowani właściciele szybko ruszyli na ul. Ostrawicką, gdzie mieści się ich kawiarnia.

- Nie mogliśmy wejść do środka. Wszystko było bardzo zadymione. Płomieni już nie było widać. Strażacy szybko je opanowali. Wyłączyliśmy instalację - kontynuuje Dariusz Przybylski. - Wszędzie lała się woda. Dostała się też do środka, ale na szczęście ani ogień, ani woda używana do gaszenia nie wyrządziły większych szkód w środku kawiarni.

Pozostało jeszcze 73% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Folkman

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.