Co kryło się za betonowo - ceglanym, długim murem, stojącym wzdłuż ul. Krakusa i Wandy w Koszalinie? I dlaczego bp Ignacy Jeż nie chciał zwiedzać tego miejsca, choć odprawił tu mszę?
- Poprosił mnie, abym pojechał do Słupska, odkopał zwłoki i wyrzucił do rzeki. Z wyjątkiem czaszki, którą miałem pozostawić w ogrodzie rodziców zamordowanego, umieścić na kiju i doczepić do niej kartkę z napisem, że jak będą dociekać, kto to...
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.