Nie ma podstaw do zbadania ugody, którą zawarł prezydent z firmą Eiffage – pierwszym budowniczym stadionu. Skontolowania władz miasta domagał się w kampanii wyborczej poseł Jacek Żalek.
Tak twierdzą radni PiS. Według nich miastu potrzebne są pilnie pieniądze, dlatego prezydent wziął od Eiffage 80 mln zł zamiast walczyć o 120.
Prezydent dwoił się i troił, by przekonać PiS do podjęcia jakiegokolwiek stanowiska. Radni tej formacji byli jednak nieprzejednani.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.