PiS: Prezydent chce przerzucić na nas odpowiedzialność
Prezydent dwoił się i troił, by przekonać PiS do podjęcia jakiegokolwiek stanowiska. Radni tej formacji byli jednak nieprzejednani.
Waszym celem jest zniszczenie prezydenta wszelkimi metodami. Gdybym nie zapytał radę o zdanie i samodzielnie zawarł ugodę, dałbym wam oręż do ręki - mówił prezydent Tadeusz Truskolaski.
W piątek została na jego wniosek zwołana nadzwyczajna sesja rady miasta. Prezydent chciał, by radni podjęli stanowisko w którym wskazaliby, czy magistrat ma podpisać ugodę z Eiffage. Ta francuska firma była pierwszym budowniczym stadionu, z którym miasto wygrało w sądzie drugiej instancji wypłatę 101 mln złotych (a z odsetkami 120 mln zł) odszkodowania. Firma złożyła jednak skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, a ten ją przyjął. Prezydent dostał od Eiffage propozycję - wypłatę 80 mln zł.
Już wcześniej radni PiS komentowali, że prezydent chce przerzucić na nich odpowiedzialność za tę decyzję.
Na sesji przewodniczący tej formacji Henryk Dębowski stwierdził, że oczekiwania prezydenta wobec rady przekraczają jej uprawnienia. Stwierdził nawet, że mogą doprowadzić do tego, że organ nadzorczy stwierdzi nieważność uchwały.
Wywołało to wesołość wśród radnych innych opcji. Wiadomo bowiem, że prezydentowi chodziło nie o to, by radni podjęli uchwałę, lecz jedynie by wydali stanowisko.
- A stanowisko nie ma żadnego znaczenia prawnego. Gdyby było inaczej, via carpatia i via baltica dawno byłby już wybudowane. Bo w sprawie budowy tych tras też były podejmowane stanowiska przez radę miasta - mówił radny PO Maciej Biernacki.
Anna Augustyn z komitetu Truskolaskiego nazwała działania PiS-u strategią chowania głowy w piasek.
Natomiast Wojciech Koronkiewicz z SLD cytował przemówienie Dębowskiego w którym ten ostatni żądał, by prezydent rzetelnie informował radnych o dalszych działaniach w sprawie Eiffage.
- Właśnie teraz jest czas, by nas poinformował. Nie zrywajcie sesji - apelował.
PiS było jednak nieprzejednane. Przewodniczący rady miasta Mariusz Gromko nie dopuścił nawet do zabrania głosu przez mecenas z biura prawnego magistratu, by rozstrzygnęła czy podjęcie stanowiska byłoby wbrew prawu. Większościowe PiS zagłosowało przeciw przyjęciu porządku obrad.
Teraz zgodnie z zapowiedzią prezydent będzie czekał na rozstrzygnięcie SN. Jeśli będzie niekorzystne i sąd uchyli poprzednie wyroki. Znów trzeba się będzie latami sądzić z Eiffage.
Najciekawsze cytaty z sesji
Henryk Dębowski, PiS: Jeśli nie czuje się pan na siłach, aby podejmować decyzje nałożone na pana ustawami, to powinien pan rozważyć rezygnację z funkcji prezydenta.
Maciej Biernacki, radny PO:
Uciekając od dyskusji pokazujecie, że bardziej się nastawiacie na polityczną napierdzielankę. Przepraszam. Na polityczną wymianę ciosów.
Anna Augustyn, komitet Truskolaskiego: Nie mamy się tu zajmować galanterią, nazwami ulic czy pomnikami, których nikt nie chce. W przypadku Eiffage kwota jest zbyt duża, byśmy zostawiali decyzję wyłącznie w rękach prezydenta.
Prezydent Tadeusz Truskolaski: Stanisław Wyspiański napisał: Miałeś chamie złoty róg. My ten złoty róg mamy. Za chwilę ostanie się ino sznur. Nie wiadomo jeszcze tylko dla kogo. (...) Jesteście organem kolegialnym. Za podjęcie tego stanowiska nie grozi wam nic. Dosłownie nic. Mnie natomiast chcecie wepchnąć w tym momencie w taki tunel czy też kanał, że mam podjąć taką decyzję. A już jutro w jednej, drugiej czy dziesiątej prokuraturze będzie stała kolejka członków PiS, by donieść na prezydenta, że stracił pieniądze.