To paradoks, ale mamy w województwie 22 tysiące bezrobotnych i 2,5 tysiąca wolnych miejsc pracy. Znaczna część ofert czeka już ponad miesiąc na obsadzenie. W pandemii przybyło ludzi, którzy nie chcą pracować.
Przyszłość obcokrajowców, głównie Ukraińców, na (o)polskim rynku pracy zależy od wielu czynników: jak szybko i jak chętnie przejmą ich Niemcy oraz ilu z nich chce jeszcze wyemigrować „za chlebem”.
Takie miasta jak Opole, Kielce, Zielona Góra - a w mniejszym stopniu także Białystok czy Olsztyn - mogą zostać sprowadzone do roli mocnych miast powiatowych. Reforma szkolnictwa wyższego, która została właśnie wprowadzona, to może być gwóźdź do...
Wiele firm budowlanych ma problem z realizacją zamówień, bo trudno im znaleźć ludzi do pracy. Zapotrzebowania firm nie zaspokajają również pracownicy z sąsiednich krajów m. in. z Ukrainy.
Chętnie dorabiają już nie tylko fachowcy z budowlanki. Coraz częściej na drugą pracę decydują się osoby, których podstawowa pensja jest zbliżona do najniższej krajowej.
Coraz więcej Ukraińców zabiega o pracę w Polsce i regionie. Firmy przyjmują ich coraz chętniej. Rośnie też liczba obcokrajowców pracujących u nas legalnie, ale tylko co dziesiąty Ukrainiec chce tu zostać na stałe.
Wolą negocjować podwyżki z dotychczasowym pracodawcą, niż szukać innych. O dużo lepszą pensję u konkurencji jest jednak trudno, bo wynagrodzenia wyrównują się.
Niepracujących rodziców z dziećmi poniżej 18. roku, którzy pobierają świadczenie wychowawcze jest o ok. 10 procent więcej niż w grupie rodzin, które takiego świadczenia nie pobierają.
Ogólnopolskie badanie „Barometr zawodów” pokazuje, jak w najbliższym roku będzie wyglądać zapotrzebowanie na pracowników. Każdy może sprawdzić, jak to wygląda w jego powiecie, województwie i kraju.
Paradoksalnie Polacy chętniej wyjeżdżają za pracą do innego kraju niż do innego miasta w Polsce - wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie jednej z ogólnopolskich agencji pośrednictwa pracy.
W rejestrach opolskich urzędów pracy w minionym roku ubyło sporo bezrobotnych.
Belgijski koncern przemysłu tekstylnego inwestuje w Kietrzu i szuka załogi. To właśnie powiat głubczycki ma obecnie największe bezrobocie w regionie. Wyprzedził Brzeg.
Niektóre opolskie gminy stracą w ciągu kilkunastu lat nawet 13-15 procent mieszkańców. Ale są i takie samorządy, które zwiększą liczebność. To m.in. Skarbimierz czy Lubsza.
Rośnie aktywność zawodowa osób w wieku 60-64 lata. Pracodawcy też łaskawiej na nich patrzą. Na Opolszczyźnie te trendy nie są jeszcze tak widoczne, ale bezrobotnych 55+ również ubywa.
Nielegalni pracownicy ze Wschodu chcieliby się ujawnić i podjąć legalne zatrudnienie. Ten pomysł popierają związki zawodowe, pracodawcy, a także politycy rządzącej partii.
Bezrobocie w regionie spada, a opolskie firmy tworzą nowe miejsca pracy. Ale głównie dla robotników.
W listopadzie 2016 w Polsce było 8,2 proc. osób bezrobotnych. To najmniej od listopada 1991 roku. Na Opolszczyźnie bez pracy jest 30 tysięcy osób. Jedna czwarta z nich należy do pokolenia 50 plus.
Z danych ogólnopolskich wynika, że pracownik zajmujący się inwentaryzacjami może zarobić w tym czasie 10 - 16 zł brutto na godzinę, promotor marki od 14 do 18 zł plus premie za sprzedaż, hostessa 14 - 20 zł.
Opolskie pośredniaki zalewa fala wniosków o zgodę na zatrudnienie obcokrajowców. Przedsiębiorstwa się śpieszą, bo po 1 stycznia będzie o to trudniej.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.