Rozmowa z Andrzejem Grzybem: O Leonie i Developresie (część 2)
W pierwszej części rozmawialiśmy z Andrzejem Grzybem o transferach w PlusLidze i złotej polskiej młodzieży. Czas na część drugą, w której menedżer siatkarzy mówi m.in. o reprezentacji Polski i szansach na grę w kadrze Wilfredo Leona, a także tym na co stać Developres Rzeszów w Orlen Lidze.
Pana opinia o zmianach trenerskich w PlusLidze, których jest przecież sporo ?
Ciągle mi brakuje Polaków. Prezesi nadal się boją postawić na naszych, a nasi trenerzy boją się rządzić twardą ręką. Coraz więcej wysyłam trenerów na staże do reprezentacji USA kobiet i mężczyzn (w tym roku 6). W przyszłym roku organizuję kurs dla trenerów (bezpłatny) z udziałem „Złotej Szóstki”. To trenerzy - mistrzowie olimpijscy: Marv Dunphy, Doug Beal, Hugh McCutcheon, Zoran Gajić, Bernardo Rezende i Wladimir Alekno. Chcę zaprezentować też współpracę Uniwersytetów z US Volley. W Rzeszowie WOZPS podjął decyzję o szkoleniu naszych trenerów z pomocą szkoleniowców Developresu i Asseco Resovii. Mam nadzieję, że dopną temat i nie szukając daleko podniosą swoje kwalifikacje.
Ferdinando De Giorgi , trener naszej reprezentacji, powołał kilku chłopaków z drużyny mistrzów świata juniorów z Czech do swojej kadry. Nic dziwnego, bo to przyszłość polskiej siatki. Ciekaw jestem, co pan o tym sądzi?
Jestem tymi powołaniami trochę zaskoczony. Dla tych ambitnych chłopców to ogromna radość, ale niestety znowu zawodzi Wydział Szkolenia PZPS, wykazując brak podstawowej wiedzy o stanie zdrowia zawodników. Przecież wszyscy czytali, że chłopaków ledwo poskładano na finały. Grali tylko dzięki sztabowi medycznemu. Huber, Fornal, Kochanowski, Ziobrowski, Masłowski, Kwolek - wszyscy kontuzjowani. Oni powinni mieć teraz miesiąc rehabilitacji i wypoczynku, a nie jechać na obóz reprezentacji. Na dodatek wszystkich chcą do U’23 na mistrzostwa świata w Egipcie, podczas gdy sam minister Bańka odradzał im ten wyjazd.
Polska wygra najbliższe mistrzostwa Europy?
Nie chcę być złośliwy, ale zapytam - kim? Niestety, nasze asy posypały się fizycznie i psychicznie. Oczywiście, Mika, Kurek, Kubiak, Drzyzga, Bieniek w najwyższej formie stanowią siłę, ale na dzisiaj nie są w pełni sprawni i nie widać też w reprezentacji kolektywu. Inni się odmłodzili, ale idą kontrolowaną drogą - na olimpiadę. Faworytem wydaje się być Francja.
Mówił pan 2 lata temu, że w polskim czempionacie zagra Wilfredo Leon. Nie udało się? Kibice zaczynają już wątpić, czy kiedykolwiek wystąpi w biało-czerwonych barwach?
Nie tak mówiłem. Mówiłem, że była szansa jego gry w Polsce, gdyby pozostał od początku w Resovii. Zgadzał się wtedy na 50% zarobków, co równało się dwóm transferom „emerytowanych gwiazd” z tamtejszej Resovii. Teraz jest to nierealne, bo Gazprom jest nadal w wyborowej formie. Owszem, po urodzeniu dziecka, pojawiają się tematy jego gry w Europie, ale nie za wszelką cenę. Obecnie skupiamy się bardziej na jego grze w reprezentacji Polski.
Jakie są szanse, aby Leon już w najbliższym czasie zadebiutował w biało-czerwonych barwach?
Jesteśmy bliżej niż dalej. Zamknęliśmy wszystkie formalności, czekamy teraz na tefeon z FIVB.
Beniaminek PlusLigi z Zawiercia zdoła się utrzymać w nowym regulaminie? Widziałem pana na trybunach w spotkaniach z Warty z Częstochową...
Owszem, byłem na decydujących meczach. Zawiercie ma nowego trenera i nowe zadania. Budują skład pod okiem Janka Sucha, więc nie powinno być źle. Ja w każdym razie mam innych kandydatów do spadku.
Co pan powie o roszadach w Orlen Lidze, gdzie kasa na transfery jest o wiele mniejsza niż w PlusLidze?
Przerażają mnie finanse w OrlenLidze. Sorry, ale jeszcze 3 lata temu Developers - abstrahując od zawodniczek i trenerów - ze swoim budżetem bronił się przed spadkiem. Teraz ma budżet większy, ale niewiele, i walczy o tytuł. To skala problemu siatkówki kobiet.
Developres jest pewnym kandydatem do medalu?
Moim zdaniem finał powinien się rozegrać pomiędzy Developresem i Policami. Teoretycznie mocniejszy skład ma Chemik, ale na ławce trenerskiej jest przepaść. Od lat tłumaczę prezesom, że najpierw inwestuje się w trenera, potem w infrastrukturę, a na koniec w zawodniczki. Micelli to profesor, a Chemik postawił na … statystyka. To jest chore i moim zdaniem na efekty nie trzeba będzie długo czekać. W tym też jest szansa Developresu na wygranie złotego medalu.