Życie ze stomią. Kupa wstydu? A właśnie, że nie!
Stomik kolegą? Tak. Kucharzem i partnerem życiowym? Mniej chętnie. - O raku się rozmawia,ale o odbycie już nie,bo rozmowa o kupie jest przecież nie na miejscu, to wciąż tabu. A jesteśmy tacy sami jak inni - twierdzą osoby ze stomią.
O pewnych chorobach społeczeństwo woli milczeć. Są mało medialne i wstydliwe. Nie wypada mówić o wydalaniu. Łatwiej przyznać się do depresji i alkoholizmu. Rak macicy i jajnika nie budzi już skrajnych emocji, nawet AIDS nie przeraża. O stomii jednak wciąż się milczy. Niesłusznie.
- Stomia to znak zwycięstwa nad chorobą i rozpoczęcie nowego życia, a tymczasem traktuje się ją jak stygmat- mówi Magda Piegat, wiceprezes fundacji STOMAlife. - Pięknie i dobrze wyłoniona, przypomina kwiat róży, dlatego róża to symbol stomików. Każdą próbę rozmów o tym witam ciepło i pozytywnie, ponieważ natrafiamy na opór z wielu stron. Temat dla wielu wydaje się nieodpowiedni. Stomia to taka kupa wstydu - ubolewa.
Stomia nie gryzie
28-letni Tomasz Panfic od trzech lat żyje ze stomią. Z powodu wrzodziejącego zapalenia jelit lekarze usunęli mu jelito grube. Ten fakt zupełnie nie przeszkadza mu w uprawianiu kulturystyki. Tomasz ćwiczy także fitness, gra w piłkę nożną, pływa, pracuje. Jest tatą 9-miesięcznego synka. Za nim wiele lat cierpienia, nie przynoszących efektów terapii i udział w programach lekowych. Choroba nasilała się i utrudniała normalne życie. Stomia okazała się wybawieniem.
Dzięki wielu kampaniom, akcjom zdrowotnym wiedza o stomii może dotrzeć do szerokiego forum, uwrażliwić społeczeństwo i pomóc pacjentom i ich rodzinom. Z artykułu dowiesz się co to jest stomia.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień