Zielona Góra. Niepełnosprawni mieszkańcy wkurzeni na nowe zasady parkowania. „To absurd!”
Nie milkną głosy krytyki dotyczące zmian w zasadach parkowania, jakie w tym roku radni wprowadzili w Zielonej Górze. Szczególnie wiele uwag mają niepełnosprawni, którzy często dopiero teraz dowiadują się, że nie mogą już parkować w każdym miejscu za darmo. - Wydaje mi się ze niepełnosprawnych traktuje się, jak zło konieczne – twierdzi pani Zdzisława, zielonogórzanka.
Mandaty dla niepełnosprawnych. Nowe zasady parkowania w Zielonej Górze
W zeszłym miesiącu na łamach „GL” opisywaliśmy przypadek Tadeusza Sworka, który będąc osobą niepełnosprawną, otrzymał mandat 200 zł za to, że stanął autem pod Szpitalem Uniwersyteckim poza kopertą, pomimo że ma kartę osoby niepełnosprawnej. – O co tu chodzi? – pytał nas zmartwiony mężczyzna.
Radny Robert Górski z Zielona Razem tłumaczył nam wtedy, że po zmianach, niepełnosprawni, aby móc parkować bezpłatnie w każdym miejscu, muszą w urzędzie miasta uzyskać dodatkową kartę „N”. Ta opcja jest jednak dostępna tylko dla osób niepełnosprawnych ruchowo.
– Chcemy w ten sposób ukrócić patologię związaną z nagminnym zajmowaniem miejsc parkingowych przez osoby, które w rodzinie mają chorych. Skupiliśmy się na niepełnosprawnych ruchowo, bowiem to oni powinni móc stanąć autem, jak najbliżej miejsca docelowego – argumentował radny.
Krytyka mieszkańców w Zielonej Górze
Choć panu Tadeuszowi ostatecznie mandat umorzono, to jednak cała sprawa spotkała się z dużym odzewem od naszych Czytelników. Bardzo krytycznie do zmian odniosła się pani Zdzisława, zielonogórzanka.
- Aby otrzymać kartę ,,N'' nie wystarczy mieć kartę parkingową dla osób z upośledzeniem ruchu, ale trzeba być też właścicielem samochodu. I to jest według mnie absurd! Mąż mnie wozi, bo mam trudności z chodzeniem, ale samochód jest na niego. I teraz ma mnie dopisywać, jako współwłaściciela? Przecież wtedy mogą wzrosnąć nam koszty ubezpieczenia – martwi się pani Zdzisława. I dodaje, że jej zdaniem w tym przypadku traktuje się niepełnosprawnych, jak zło koniecznie.
Okazuje się również, że aby otrzymać kartę „N” stopień niepełnosprawności musi być znaczny. Radny Jacek Budziński z Prawa i Sprawiedliwości przyznaje, że z nim również w tej kwestii kontaktowali się mieszkańcy.
- Wiele osób ze średnim stopniem niepełnosprawności prosi, aby pozwolono im na wyrabianie karty „N”, która umożliwia parkowanie bez ponoszenia opłat. W ocenie części zielonogórzan reforma strefy parkowania została przeprowadzona w sposób nie do końca przemyślany. Pojawiają się również glosy, że z jednej strony miasto wydaje kartę mieszkańca 50+ i 60+, aby korzystać z wielu usług z ulgami, ale teraz udając się w dane miejsce, trzeba zapłacić za parking. Myślę, że warto pochylić się nad tymi uwagami, bo duża część niepełnosprawnych jest wkurzona – tłumaczy radny Budziński, który złożył interpelację w tej sprawie.
Szansa na zmianę zasad
O tym, że trzeba wprowadzić pewne zmiany jest przekonany również radny Marcin Pabierowski z Koalicji Obywatelskiej. – Uchwałodawca miał dobre intencje, ale wygląda na to, że uchwała została w pewnym stopniu przeregulowana. Należy te zasady uprościć i przystosować w większym stopniu do realiów, w jakich funkcjonują, na co dzień osoby niepełnosprawne. Byłoby dobrze, gdybyśmy z tym, jako radni nie zwlekali i poruszyli ten temat na kolejnej sesji rady miasta. Trzeba słuchać głosów mieszkańców – uważa Pabierowski.