Żeby było nam dostatniej... [Komentarz Jacka Pająka]
Aby Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej - chciałem Państwu takie życzenia jako moje złożyć na ten 2018 rok, ale, przyznaję, skradłem te słowa towarzyszowi Edwardowi Gierkowi.
Pierwszy sekretarz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej wygłosił je w 1971 roku. Wielu wiesza na nim teraz psy, ale też wspomina z sentymentem, jako tego, który próbował odbić siermiężną PRL-owską ojczyznę od komunistycznego dna, żeby popłynęła bardziej na Zachód. A że robił to na kredyt...
Dzisiejsi politycy - od prawa do lewa - wzięli sobie chyba mocno do serca słowa ojca propagandy sukcesu i stosują gierkowski slogan, kiedy tylko mogą. Brzmi dobrze, a naobiecywać można dużo. Dlatego noworoczne życzenia, szczególnie w ustach rządzących, pełne są hurraoptymizmu.
Ci po drugiej stronie politycznej barykady deklarują, że za ich rządów będzie jeszcze dostatniej. Najlepiej obiecać sobie coś samemu. Ja, na przykład, 1 stycznia kilkanaście lat temu skutecznie rzuciłem palenie. I to jest konkret...