Wybory samorządowe 2018: "Wygrana Jacka Jaśkowiaka w pierwszej turze jest mało prawdopodobna"

Czytaj dalej
Fot. Waldemar Wylegalski
Norbert Kowalski

Wybory samorządowe 2018: "Wygrana Jacka Jaśkowiaka w pierwszej turze jest mało prawdopodobna"

Norbert Kowalski

Rozmowa z dr. Szymonem Ossowskim, politologiem, prodziekanem Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, na temat sondażowych wyników wyborów i szans poszczególnych kandydatów na prezydenta Poznania.

Zaskakują Pana sondażowe wyniki wyborów?
Rezultaty nie są szczególnie zaskakujące. Potwierdza się, że Tadeusz Zysk będzie miał nieco ponad 20 procent poparcia. To jest wynik PiS w Poznaniu i pewnie wiele się w tej kwestii nie zmieni. Jacek Jaśkowiak osiągnął

Wybory samorządowe 2018: "Wygrana Jacka Jaśkowiaka w pierwszej turze jest mało prawdopodobna"
Waldemar Wylegalski Szymon Ossowski

dobry wynik, ale jak na niego także przewidywalny. Pamiętajmy, że startuje jako kandydat Koalicji Obywatelskiej, więc zagłosuje na niego zarówno większość wyborców PO, jak i Nowoczesnej. Tomasz Lewandowski już cztery lata temu osiągnął dobry rezultat i teraz może być podobnie. Ale to także efekt tego, że jest wspólnym kandydatem lewicy. Natomiast Jarosław Pucek pnie się w górę, ale w jego przypadku nie ma jednego konkretnego środowiska, do którego by trafiał. Jednak nawet mimo tego, że wyniki nie są zaskakujące, to mogą być trochę przypadkowe choćby dlatego, że respondenci nie mogli stwierdzić, iż nie wiedzą na kogo zagłosują. A opcja „niezdecydowany” powinna istnieć, gdyż wiele osób jeszcze nie wie, na kogo odda głos. Ponadto moje wątpliwości budzi też sposób przeprowadzania badania poprzez ankiety wypełnianie na ulicach.

Jacek Jaśkowiak może wygrać w pierwszej turze?
Bardzo wiele będzie zależało od kampanii i pełnej mobilizacji jego sztabu. Teoretycznie jest to możliwe, ale wydaje mi się, że jest to jednak mało prawdopodobne. Część głosów Jackowi Jaśkowiakowi odbiera Tomasz Lewandowski. Ale w przypadku ewentualnej drugiej tury Tomasz Lewandowski poprze prezydenta.

A Jarosław Pucek odbiera głosy prezydentowi?
Teoretycznie on trafia do konserwatywnego elektoratu PO, który nie chciałby zagłosować na PiS. Ale przede wszystkim jest kojarzony ze środowiskiem Ryszarda Grobelnego.

Można zaryzykować stwierdzenie, że Jacek Jaśkowiak wygra wybory?
To bardzo prawdopodobne, ale przecież „niezbadane są wyroki boskie i elektoratu”. Zakładam, że tak się stanie, lecz wiele

zależy właśnie od kampanii. Musi być prowadzona sensownie i bez wpadek.

Czy kampania Jacka Jaśkowiaka jest dobrze prowadzona?
Jest konsekwentna. Hasło „Poznań. Kierunek Europa” jest ciekawe i odwołuje się do wzorców zachodnioeuropejskich. Jednak pamiętajmy, że prezydent prowadzi kampanię praktycznie przez cztery lata, bo stale jest wystawiony na ocenę. W ostatnim czasie widać jednak, że kampania Jacka Jaśkowiaka stała się intensywniejsza.

Czy Tomasz Lewandowski lub Jarosław Pucek mają szanse, aby dostać się do drugiej tury wyborów?
Mają, ale raczej niewielkie. Jarosław Pucek musiałby przyciągnąć konserwatywny elektorat, który raczej zagłosuje na PiS. Ale przed nami jeszcze debaty, a w nich wypada dobrze. Poza tym zarówno on, jak i Tomasz Lewandowski, mają tendencję zwyżkową, a mówi się o tym, by przed wyborami patrzeć właśnie na tendencję. Obaj będą gonili Tadeusza Zyska i pytanie czy któremuś z nich uda się dogonić.

Norbert Kowalski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.