Widzę Łódź: Świetny start łódzkiej kultury (FELIETON)
Bilety znikają z kas jak świeżutkie bułeczki. Wielce budująca jest konstatacja owego faktu w odniesieniu do łódzkich instytucji kultury, które dzięki zluzowaniu obostrzeń i otwarciu dla publiczności po kilkumiesięcznym lockdownie wystartowały jak wygłodzony gepard do oszołomionej wolnością antylopy.
Do teatrów, kin, filharmonii i sal koncertowych - miejskich, marszałkowskich, prywatnych - wracają stęsknieni widzowie, na wydarzenia zaplanowane na ten weekend trudno już kupić bilety, szefowie poszczególnych instytucji planują dodatkowe spektakle i seanse, by zaspokoić zapotrzebowanie. Niemal wszyscy bez większych kłopotów wyprzedaliby pełne widownie, gdyby z powodu reżimu sanitarnego nie musieli ograniczać o połowę liczby miejsc dostępnych dla publiczności. Tak intensywne pragnienie uczestnictwa w imprezach kulturalnych i „żywego” kontaktu ze sztuką cieszy, a może nawet dostarczy chwilę refleksji i tym, którzy kulturę traktują niepoważnie, czy jako zjawiskowe niszowe pompując ludyczność, jak i tym, którzy przepowiadali zwycięstwo internetu nad wszystkim, dodając, że już tradycyjny kontakt z kulturą online „zabije” na pewno, bo jak na razie jedyne, co zabija, to zdolność samodzielnego myślenia i umiejętność porozumiewania się osób o przeciwstawnych światopoglądach. Co więcej, właśnie kultura, która w popandemicznej rzeczywistości prawdopodobnie już na stałe będzie funkcjonować w różnym stopniu w hybrydowej formule powinna być przykładem pozytywnych efektów łączenia odmienności, w przeciwieństwie do upartego i gwałtownego oddzielania tego, co uznawane jest za jedynie słuszne od wszystkiego innego. Uroda świata polega na jego różnorodności i właśnie ją należy pielęgnować, w czym kultura sprawdza się doskonale. Gdy jedni żyją, jakby przed nimi nic nie było, a inni uważają, iż tylko kiedyś było dobrze i trzeba to na siłę wprowadzać dziś, kultura ma moc, obie strony uwrażliwić. Trzeba tylko pójść za stęsknionymi i zacząć w niej uczestniczyć. Zamiast przy niej majstrować.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień