- Latami czekaliśmy! Wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy - mówi Piotr Gniatkiewicz, który jest kierownikiem w firmie przy ul. Borowskiego w Gorzowie.
Wszystko wskazuje na to, że długo oczekiwany remont ulicy Borowskiego rozpocznie się w lipcu. - Oceniamy oferty i badamy, czy są kompletne i poprawne. Pod koniec przyszłego tygodnia będziemy mogli rozstrzygać przetarg na wyłonienie wykonawcy - mówił nam Łukasz Marcinkiewicz, wiceprezydent miasta.
Ulica zostanie wyremontowana od skrzyżowania z ul. Dąbrowskiego do ul. Wyszyńskiego.
Zakres prac remontowych jest poważny. Chodzi tak naprawdę o odbudowanie od podstaw całej konstrukcji drogi. Pod ulicą jest bardzo dużo rur i kabli, które trzeba ułożyć od nowa albo przełożyć. To wiąże się też ze sporymi kosztami, bo już dziś wiadomo, że sieć gazową i energetyczną będzie trzeba zrobić praktycznie od nowa. Ale to i tak mały problem w zestawieniu z mostkami. - Są one pod nadzorem konserwatorskim. Jest to najbardziej złożony element całego zadania, ale remont mostków jest konieczny - mówi Marcinkiewicz.
Ul. Borowskiego zostanie wyremontowana od skrzyżowania z Dąbrowskiego do Wyszyńskiego. Odcinek liczy około 250 m. Położony zostanie na nim oczywiście nowy dywanik asfaltowy, powstaną nowe chodniki, a także nowoczesne ledowe oświetlenie.
Przewidywany koszt remontu to 9 mln zł. Może uda się jednak „zejść” poniżej tej kwoty. O tym dowiemy się jednak dopiero po rozstrzygnięciu przetargu. Prace mają ruszyć w lipcu. W listopadzie tego roku kierowcy powinni już przejechać po nowej i równej ulicy.