Ukraińcy w województwie kujawsko-pomorskim. Przyjechali do nas za pracą, ale nie wszyscy ją znaleźli

Czytaj dalej
Fot. Przemysław Świderski/zdjęcie ilustracyjne
Katarzyna Piojda

Ukraińcy w województwie kujawsko-pomorskim. Przyjechali do nas za pracą, ale nie wszyscy ją znaleźli

Katarzyna Piojda

Ukraińcy przyjeżdżają głównie za pracą. Inni obcokrajowcy tak samo jej szukają. Nie wszyscy znajdują. W kujawsko-pomorskich pośredniakach cudzoziemcy też się rejestrują.

Problem, z którym przedsiębiorstwa borykały się przed pandemią, istnieje. Chodzi o braki kadrowe. Firmy znowu zatrudniają, bo po przerwie, wymuszonej przez koronawirusa, wróciły do gry ze zdwojoną siłą. Skoro mają więcej zleceń i zamówień, potrzebują rąk do pracy. Jeśli polscy bezrobotni nie są zainteresowani etatami, pozostaje nadzieja w Ukraińcach.

Żadna tania siła robocza z Ukrainy

Rośnie zapotrzebowanie na kadrę ze Wschodu, zwłaszcza Ukraińców.

- 28 procent firm w Polsce już zatrudnia pracowników z Ukrainy, a co 4. firma w kraju zamierza rekrutować Ukraińców w ciągu najbliższych 12 miesięcy - informuje Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service. Oni nie są już traktowani przez naszych pracodawców jak tania siła robocza. Co 3. przedsiębiorca chętnie zapłaci więcej pracownikowi z Ukrainy niż Polakowi, byle go przyciągnąć.

Coraz więcej cudzoziemców pracuje także w Kujawsko-Pomorskiem - legalnie. Widać to po liczbach obcokrajowców zgłoszonych do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. - 24 tysiące osób legitymuje się paszportem ukraińskim. Prawie 1,2 tys. obcokrajowców pochodzi z Białorusi, a 571 z Gruzji - mówi Krystyna Michałek, rzecznik prasowy ZUS województwa kujawsko-pomorskiego. - W naszym regionie pracują też obywatele bardziej odległych zakątków świata, m.in. z Chin, Mongolii czy Meksyku.

- W 2020 wydano w regionie 22,2 tys. zezwoleń na pracę dla Ukraińców, w tym 7,3 tys. kobietom; 2019 - 29,8 tys. zezwoleń, w tym 9,5 tys. kobietom - podaje Urząd Statystyczny w Bydgoszczy.

W dobie koronawirusa przybyło nam pracowników z zagranicy. W lutym 2020, a więc zanim nastała pandemia, w województwie (łącznie oddziały ZUS w Bydgoszczy i Toruniu) było ubezpieczonych 24,2 tys. obcokrajowców, teraz - już 29,7 tys., w tym 24 tys. to właśnie Ukraińcy.

- Zainteresowanie przyjazdami Ukraińców do Polski nie spadnie - uważa prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. - Ich przyciąga m.in. rosnąca u nas płaca minimalna. A każdy, kto jest legalnie zatrudniony, ma ją zagwarantowaną, również obcokrajowcy.

Sześciu na dziesięciu cudzoziemców posiada tutaj etaty, a zaledwie 3 proc. prowadzi własny biznes. Są i tacy, którzy do Polski przybyli z daleka za pracą, ale jej nie znaleźli.

W obcym kraju bez pracy

- W powiatowych urzędach pracy w województwie kujawsko-pomorskim pod koniec czerwca br. zarejestrowanych było w sumie 145 bezrobotnych obcokrajowców - informują w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Toruniu.

Wśród nich przeważają ci bez prawa do zasiłku - 129 osób. Najwięcej bezrobotnych cudzoziemców, bo 30, zarejestrowało się w bydgoskim PUP. Nazwiska 26 obcokrajowców widnieją w rejestrach toruńskich.

Niektórzy Ukraińcy najpierw pracują bez umowy, a po niby okresie próbnym ją dostają. Bywa i tak: 49-letni Ukrainiec przez miesiąc pracował w Polsce na czarno. Gdy upomniał się o legalną umowę, to szef go pobił.

Katarzyna Piojda

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.