To chwilowy galop cen paliw w górę. Za kilka tygodni wszystko wróci do normy

Czytaj dalej
Fot. e-petrol.pl
Sławomir Draguła

To chwilowy galop cen paliw w górę. Za kilka tygodni wszystko wróci do normy

Sławomir Draguła

Dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z e-petrol.pl

Od jakiegoś czasu na stacjach paliw widzimy, jak ceny benzyny i oleju napędowego idą do góry i niebezpiecznie zbliżają się do psychologicznej bariery 5 zł. Dlaczego?

Jest tak, ponieważ wiele dzieje się na światowych rynkach. Kraje OPEC, czyli te zrzeszone w organizacji eksporterów ropy naftowej, ustaliły właśnie, że będą ograniczać wydobycie tego surowca. Rynki zareagowały na tę wiadomość błyskawicznie podwyżkami cen ropy na światowych giełdach. W ciągu dwóch, trzech tygodni cena baryłki skoczyła z 43 do 56 dolarów. A to ma przełożenie na ceny hurtowe paliw w naszym kraju i na te detaliczne.

Czyli wyjazdy na święta będą droższe...

Tak. Moim zdaniem taka sytuacja może potrwać jeszcze przez kilka tygodni, kiedy to paliwo będzie drożało na stacjach o kilka groszy tygodniowo na litrze. Potem wszystko powinno się ustabilizować, rynki wrócą na właściwe tory i w przeciągu miesiąca lub dwóch, ceny ropy naftowej wrócą do poziomu około 50 dolarów za baryłkę.

A złotówka wciąż słaba...

Tak, wciąż spadająca wartość naszej waluty względem dolara nie pomaga w utrzymywaniu niskich cen paliw. Trzeba bowiem pamiętać, że surowiec do ich produkcji pochodzi z importu i kupujemy go płacąc właśnie w dolarach amerykańskich.

Jakie jest ryzyko, że do tego czasu za litr benzyny lub oleju napędowego będziemy płacić w detalu 5 złotych?

Już teraz są stacje, gdzie takie ceny pojawiają się, ale to w większości punkty zlokalizowane gdzieś przy autostradach czy drogach szybkiego ruchu, gdzie paliwo zazwyczaj jest droższe. Moim zdaniem niewielkie jest ryzyko, że w miastach kierowcy zobaczą taką cenę. Proszę zauważyć, że teraz średnia cena benzyny 95 w kraju to 4,65 zł a oleju napędowego 4,54 zł. Na Opolszczyźnie jest to odpowiednio 4,80 i 4,64 za litr. Trochę jeszcze więc brakuje do przekroczenia tej psychologicznej bariery, jaką jest 5 zł za litr paliwa.

Rosną też ceny autogazu. Co jest tego powodem?

Może mało kto wie, ale ceny hurtowe autogazu rosną już od września. Do tej pory jednak właściciele stacji paliw te podwyżki brali na siebie. Dlaczego? Między innymi dlatego, bo bali się, że biedniejszy kierowca, który kupuje te paliwo, przestanie to robić. Jednak nie można bez końca obniżać swojej marży, bo skończy się to dopłacaniem do interesu. Stąd spory w ostatnim czasie wzrost cen autogazu. Jeszcze we wrześniu kosztował on 1,80 - 1,90 zł za litr, teraz nawet 2,40 zł. Dodam, że autogaz drożeje z podobnych powodów, co inne paliwa, swoje robi też słaba złotówka oraz zamieszanie wokół koncesji, jakie muszą teraz spełniać firmy nim handlujące.

Sławomir Draguła

Dziennikarzem jestem od 1997 roku. W nto zajmuję się przede wszystkim tematami policyjnymi i prokuratorskimi. Piszę też o drogach i wszystkim tym, co porusza się na kołach, m.in. samochodach i pociągach. Odpowiadam również za powiaty opolski i głubczycki.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.