- To jeden z nielicznych Przystanków, gdzie nie było żadnych ofiar - mówi wicewojewoda lubuski Robert Paluch. I irytuje tym Jurka Owsiaka
- Tu nawet nie chodzi o pieniądze. Może być tak, że brak jednej urzędniczej pieczątki położy nam festiwal - mówi Jurek Owsiak.
- Kolejny Woodstock może się już nie odbyć przez urzędników - mówi Jerzy Owsiak. W czwartek wystartowała tegoroczna edycja Przystanku.
Organizatorzy festiwalu wiedzą, że są na cenzurowanym. Robią „najpiękniejszy festiwal na świecie” i proszą uczestników imprezy o wsparcie.
We wtorek, 12 lipca, do 12.00 na Przystanek Woodstock specjalnymi pociągami dotarło ponad 4 tys. osób, a kolejne 2,5 tys. pociągami rejsowymi.
Jurek Owsiak przyznaje, że zaskoczyła go decyzja wojewody lubuskiego. Tegoroczny Przystanek się odbędzie. A co z kolejnymi edycjami imprezy?
- Jestem najstarszym woodstockowiczem - zapewnia 70-letni Andrzej Majsak z Gorzowa. W tym roku jedzie na festiwal do Kostrzyna już 12. raz. - Nie ostatni! - zaznacza.
- Nie ma powodu, by w ogóle mówić, że festiwal jest zagrożony - usłyszeliśmy od Jurka Owsiaka. W czwartek, 10 marca spotkał się z wojewodą i policjantami.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.