Kiedy Janusz Jurasz z Frysztaka zobaczył to pismo, to padł na zawał i trafił do szpitala. Szlag go trafił, bo - zapewnia - żadnej kolizji nie było.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.
Serwis jest częścią: