Dwa dni temu nazwisko wicepremiera Piotra Glińskiego wymieniały media na całym świecie. I w Nowym Jorku, i na drugim końcu Ameryki w Seattle też. Czym wsławił się nasz wicepremier, że zasłużył na taki rozgłos? Niestety nie dokonał wielkiego czynu....
Od razu uspokajam: nie mam zamiaru zaglądać politykom do łóżka. No chyba, że to polityczna łożnica, bo polityczne alianse, zdrady, separacje i spektakularne powroty są znacznie ciekawsze i starsze niż III RP.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.