Zawiadomiłam prokuraturę, ale nie podjęli żadnych prób sprawdzenia tego, co mówię - Marlena Wiercioch z Głuchołaz opowiada o dekrecie Bieruta, warszawskich posesjach, dziwnych wyrokach i skupywaczach roszczeń.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.
Serwis jest częścią: