Nie przyznaję się do uderzenia. Zażartowałam, by rozładować napięcie - mówiła wczoraj przed sądem Dorota T., nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Łapach.
Grozi jej nawet rok więzienia. Jeszcze w tym miesiącu rozpocznie się proces w sprawie głośnego incydentu sprzed pół roku w łapskiej podstawówce.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.