Leśnicy z Opolszczyzny typują swoje najcenniejsze lasy. Jako tzw. lasy referencyjne zostaną one wyłączone z wszelkich prac gospodarczych.
Wykonana na koniec marca br. inwentaryzacja wykazała, że na Opolszczyźnie wyciąć trzeba niemal 8 tys. ha drzew. To 82 tys. m. sześc. drewna - tyle, ile średnio wycinane jest w jednym nadleśnictwie przez rok.
Na podgrzybki, maślaki i kurki można natrafić m.in. w powiatach krapkowickim,strzeleckim i opolskim. Grzybiarzom dokuczają jedynie owady.
Na Opolszczyźnie dzików jest więcej niż 10 lat temu. W Tułowicach doliczono się 81, w Turawie - 53. Na podstawie zebranych właśnie danych zapadną decyzje o zwiększeniu odstrzału.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.