Jest środek lata, a w opolskich lasach już pojawiły się grzyby

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Kapica
Radosław Dimitrow

Jest środek lata, a w opolskich lasach już pojawiły się grzyby

Radosław Dimitrow

Na podgrzybki, maślaki i kurki można natrafić m.in. w powiatach krapkowickim,strzeleckim i opolskim. Grzybiarzom dokuczają jedynie owady.

Pan Gerhard ze Strzelec Opolskich, który na placu Żeromskiego sprzedaje warzywa z domowego ogródka, wybrał się do lasu na jagody. Niespodziewanie przyniósł jednak do domu dwa duże kosze wypełnione maślakami.

- Trafiłem na nie w lesie w okolicy Barutu - mówi. - Sprzedałem je za 8 złotych za kilogram. Klient znalazł się na nie zaraz po tym, jak wystawiłem koszyk. Był zdziwiony, że w lasach są już grzyby.

Poza maślakami w lasach pojawiły się pierwsze podgrzybki, kurki, a nawet prawdziwki. Ale grzybiarze podkreślają, że to dopiero pierwszy wysyp i żeby zapełnić koszyk, trzeba wiedzieć, gdzie szukać.

Andrzej Klimkowicz „upolował” w lesie pod Łubnianami prawdziwka, ważącego blisko 1 kg. - Teraz grzybek się suszy, a wypełnimy nim świąteczne uszka - mówi Sabina, córka pana Andrzeja.

Przy okazji wysypu grzybów pracownicy opolskiego sanepidu przypominają, że osoby, którzy mają wątpliwości, czy zebrane przez nich grzyby są jadalne, mogą przyjechać z nimi, by ocenił je grzyboznawca. Takie porady udzielane są za darmo od poniedziałku do piątku od godz. 8.00 do 14.00 w stacji wojewódzkiej w Opolu, a także w stacji powiatowej w Prudniku.

- Udzieliliśmy w ostatnim czasie dwóch porad, ale to dopiero początek sezonu - zauważa Małgorzata Gudełajtis z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu. - Nasi pracownicy oceniają nie tylko, czy grzyby są jadalne, ale także oceniają ich zdrowotność tzn. czy nie mają śladów zapleśnienia, zaparzenia, zaczerwienia.

Wybierając się na grzyby do opolskich lasów, trzeba pamiętać, że o tej porze roku może tam być dosyć parno. Warto więc zadbać o lekkie ubranie, ale lepsze będą długie spodnie niż krótkie spodenki. To dlatego, że o tej porze roku bardzo dokuczliwe są jusznice deszczowe (zwane potocznie pawentami lub końskimi muchami).

To owady, których ukłucia potrafią być bolesne, a popularne środki odstraszające komary nie odstraszają jusznicy. Długie nogawki będą także lepszą ochroną przed kleszczami.

Radosław Dimitrow

Jako dziennikarz „Nowej Trybuny Opolskiej” i portalu nto.pl staram się być wszędzie tam, gdzie dzieje się coś ważnego. Zajmuję się sprawami, które są istotne dla mieszkańców. Relacjonowałem już m.in. przejście tornada, powódź, liczne procesy sądowe, a także ujawniałem informacje niewygodne dla władz: przypadki mobbingu i nieprawidłowości w pracy urzędów. Uważam, że praca dziennikarza polega nie tylko na opisywaniu, ale także naprawianiu rzeczywistości, dlatego przy okazji klęsk żywiołowych niosłem pomoc poszkodowanym, a podczas epidemii koronawirusa organizowałem wsparcie dla służby medycznej.

Na co dzień szczególnie bliskie są mi sprawy mieszkańców powiatów strzeleckiego i krapkowickiego. Jeśli jest coś, o czym powinienem widzieć, to dzwoń lub pisz.

Moją pasją jest filmowanie. Od 2017 r. pełnię w redakcji funkcję wydawcy wideo oraz kieruję pracą studia nto tv, które działa w Opolu. Jestem twórcą programów telewizyjnych i dokumentalnych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.