- Do Gądkowa karetka jedzie ponad 20 minut, dlatego kupiliśmy defibrylator - mówi Mariusz Siewierski. Ma go też OSP Lubiszyn
– Wszystko nam ich przypomina. Miejsca, w których się spotykaliśmy, przedmioty. Ciągle ich widzimy przywołując wspomnienia... Teraz bez nich nic już nie będzie takie, jak kiedyś – mówią Ania i Oliwia.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.