PAP/Piotr Nowak

Szef KAS Bartosz Zbaraszczuk: na polsko-ukraińskich przejściach granicznych obsługujemy więcej samochodów niż przed wojną

Bartosz Zbaraszczuk. Fot. Ministerstwo Finansów - Krajowa Administracja Skarbowa Bartosz Zbaraszczuk.
PAP/Piotr Nowak

Podczas 12-godzinnej zmiany na polsko-ukraińskich przejściach granicznych obsługujemy ponad 200 samochodów więcej niż przed wybuchem wojny - powiedział w poniedziałek wiceminister finansów Bartosz Zbaraszczuk.

Wiceszef MF i szef Krajowej Administracji Skarbowej podczas konferencji "Granica polsko – ukraińska. Szansa czy bariera rozwoju?" w Lublinie powiedział, że na każdym przejściu granicznym między Polską a Ukrainą zwiększyła się w bardzo istotny sposób liczba samochodów, które przyjeżdżają i wyjeżdżają z Polski. "Średnio na 12-godzinnej zmianie obsługujemy ponad 200 samochodów więcej niż przed wybuchem wojny na Ukrainie" – poinformował.

Przytaczając statystyki z listopada szef KAS podał, że w oddziale celnym w Dorohusku (woj. lubelskie) funkcjonariusze odprawili 19 tys. samochodów wjeżdżających do Polski i 21 tys. wyjeżdżających na Ukrainę, w Hrebennem (woj. lubelskie) – prawie 10 tys. na wjeździe i ponad 10 tys. na wyjeździe, w Korczowej (woj. podkarpackie) – ponad 10 tys. na wjeździe i ponad 11 tys. na wyjeździe.

Jak poinformował, na 4 przejściach granicznych odprawa jest prowadzona w jednym miejscu po stronie polskiej z udziałem służb polskich i ukraińskich. "Nie jest to wspólna kontrola, dlatego że nie pozwalają na to przepisy unijne. Trwają negocjacje między stroną Polską a Ukraińską o nowej umowie kontroli" - powiedział.

Zdaniem Zbaraszczuka, 24 lutego br. KAS stanęła przed wyzwaniami związanymi w pierwszej kolejności z napływem uchodźców i poradziła sobie. "Wprowadziliśmy mnóstwo ułatwień. Przejście granicy było stosunkowo proste" – powiedział.

Jak stwierdził, po okresie zwiększonego obciążenia spowodowanego napływem uchodźców KAS powróciła do zwykłego trybu pracy związanego przede wszystkim z obsługą ruchu towarowego i na tym się obecnie skupia. "Popieramy wymianę handlową miedzy oboma państwami i staramy się ułatwiać tę wymianę" – przyznał.

Mówiąc o wymianie handlowej zwrócił uwagę na duży wzrost przewozów towarowych przede wszystkim przez drogowe przejścia graniczne. "Stąd bardzo liczne kolejki na poszczególnych przejściach granicznych. Były momenty, że kolejki po stronie ukraińskiej sięgały ponad 100 godzin oczekiwania" – przypomniał.

Wyjaśnił, że kolejki udało się rozładować przede wszystkim dzięki działaniom organizacyjnym: przeznaczeniu przejścia w Dorohusku tylko do ruchu towarowego, utworzeniu terminalu autostradowego dla ruchu osobowego w Korczowej, co umożliwiło uruchomienie dodatkowych 6 miejsc dla odprawy towarów. "To bardzo mocno zwiększyło przepustowość przejścia w Korczowej i Dorohusku" – powiedział dodając, że kolejną zmianą było umożliwienie na przejściu w Zosinie (woj. lubelskie) przejazdu samochodom pustym powyżej 7,5 tony.

Na granicy polsko-ukraińskiej jest 8 przejść drogowych i 4 kolejowych, z czego na większości funkcjonują całodobowe oddziały celne, a na jednym (kolejowym) obsługa odbywa się do godz. 8 do 16.

Organizatorem konferencji "Granica polsko – ukraińska. Szansa czy bariera rozwoju?" jest Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza oraz Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Administracji w Lublinie.

Podczas dwudniowej konferencji prelegenci z Polski i Ukrainy dyskutują m.in. o roli polsko-ukraińskiej granicy w kontekście rozwoju handlu i wyzwań wojennych, przepustowości granicy, służbach granicznych, poprawie efektywności transportu kolejowego i sytuacji przewoźników drogowych oraz o nowoczesnych technologiach w służbie granic.

PAP/Piotr Nowak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.