- Strażnicy muszą w mieście być - mówi Wadim Tyszkiewicz
Strażnicy miejscy w Nowej Soli od 25 lat są postrachem wandali w powiatowym mieście, ale w środę był czas na świętowanie.
We wtorek obchodziliśmy Dzień Straży Gminnej, ustanowiony w rocznicę ustawy regulującej jej funkcjonowanie. Wczoraj odbyło się spotkanie prezydenta Nowej Soli z miejskimi strażnikami.
Wadim Tyszkiewicz, prezydent Nowej Soli, jest gorącym zwolennikiem istnienia straży miejskiej. - Jako samorządowiec, nie wyobrażam sobie funkcjonowania miasta bez straży miejskiej, która pełni bardzo ważną rolę. Uzupełnia się ona z policją ale nie jest tożsama. Zajmujecie się także takimi zadaniami, jakimi policja nigdy zajmować się nie będzie. Mieszkańcy nie zawsze doceniają tę pracę, jednak nie jest możliwe, aby na każdym rogu ulicy i przy każdym krzaczku stał strażnik. Kontakt człowiek – człowiek nie zawsze jest łatwy, dlatego tym bardziej wiem, jaką wartość ma praca strażników miejskich. W soboty i niedziele ta służba nie pracuje. Jest to podyktowane miedzy innymi względami finansowymi – mówi prezydent W. Tyszkiewicz.
Komendant Straży Miejskiej w Nowej Soli Ryszard Podgórny przedstawił zakres działania podległej mu służby mundurowej. - Wachlarz spraw jest bardzo duży. Najwięcej interwencji jest związanych z komunikacją miejską: blokowanie garaży, parkowanie pojazdów, powodowanie utrudnień w ruchu drogowym. Jest dużo zdarzeń związanych ze spożywaniem alkoholu w miejscach publicznych, z niszczeniem zieleni, niewłaściwą opieką nad psami. W ciągu pierwszego półrocza odnotowaliśmy niespełna 2200 interwencji. Samych wykroczeń w tej liczbie było około 1270. Sprawy związane z przekraczaniem dozwolonej prędkości przez kierowców są teraz gestii policji. Gołym okiem widać, ze ludzie przestali reagować na fotoradary i jeżdżą trochę szybciej po mieście - podsumowuje komendant R. Podgórny.
Spotkanie było okazją do wręczenia nagród i awansu. Artur Miler za wyniki w pracy i współpracę z mieszkańcami został mianowany starszym strażnikiem.
Piotr Binder, za innowacyjne podejście do funkcjonowania strefy płatnego parkowania na terenie Nowej Soli otrzymał nagrodę finansową. Za osiąganie najlepszych wyników podczas służby patrolowej nagrodę otrzymał także Artur Miler.
Mieszkańcy Nowej Soli mają mieszane odczucia, jeżeli chodzi o potrzebę funkcjonowania tej służby mundurowej. - Mam mieszane zdanie na ich temat, bo kiedyś otrzymałam mandat. Zajmują się mało ważnymi sprawami, a jak są potrzebni, to ich nie widać. Powinno być ich mniej, to by wystarczyło do ich obowiązków – narzeka pani Weronika.
Lepszego zdania jest inna nasz rozmówczyni. - Uważam, że strażnicy miejscy są jak najbardziej potrzebni w naszym mieście. Dzięki nim jest większy porządek i poczucie bezpieczeństwa – wylicza pani Małgorzata.