Strach
Znowu mnie wywiało z domu, proszę Państwa, tym razem pod wschodnią granicę Polski; jadę opisaną przez Michała Książka drogą numer 816 i karmię oczy lubelskimi krajobrazami - nie tak znowu odległymi od podlaskich.
Kto jeszcze nie czytał zasłużenie nagradzanej „Drogi 816”, niech natychmiast gna do księgarni lub biblioteki - warto! Uprzedzam jednak, że potem trudno będzie usiedzieć w domu. Ja w każdym razie nie usiedziałem.
Przemieszczanie się po osi książkowej scenerii to duża frajda. Wprawdzie, wzorem pana Michała, powinienem przebyć tę trasę na piechotę, nie zaś w ogrzewanym, wypełnionym muzyką samochodzie - ale czasu, czasu brak! Tym bardziej że - jak to zwykle w moim życiu bywa, przyjemne łączę z pożytecznym - i wykorzystuję podróż po wschodnich rubieżach kraju na spotkania z czytelnikami. Jeden z przystanków wypadł we włodawskiej bibliotece.
- To prawda, że pisze pan właśnie książkę o tym, czego boją się dorośli? - zapytał rezolutny dziewięciolatek.
- Prawda.
- To proszę napisać, że moja mama boi się Donalda Trumpa!
Zanim ochłonąłem, dzieci zarzuciły mnie innymi podpowiedziami: rodzice boją się choroby, telefonu szefa, straty pracy, wojny, babci Danusi i szczurów. Boją się też tego, że zabraknie im pieniędzy, że nie przyjdzie zasiłek i że podrożeją leki. I że nie będzie na rachunki. I że 500 plus przestaną wypłacać. Ponadto mamy boją się pająków, a jeszcze bardziej kalorii. Ciocia Nina żyje w lęku, że skończy się promocja w „Biedronce”.
Z brzuchem bolącym od śmiechu wsiadłem do samochodu i ruszyłem w stronę Sławatycz - a potem, wyżej, na Podlasie. Za oknem przesuwały się krajobrazy z taką swadą opisane przez Michała Książka. Świeciło słońce, było sielsko. Po prawej stronie, za Bugiem, marzli białoruscy pogranicznicy. Kilkanaście miesięcy temu jechałem tą samą trasą z kolegą, który marzył o siedlisku gdzieś na Lubelszczyźnie czy na Białostocczyźnie. W zeszłym tygodniu, gdy znane już były wyniki wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, zadzwonił do mnie w wiadomością, że nie zamierza inwestować w ziemię na wchodzie Polski.
- Dlaczego? - zapytałem.
- Bo strach - odpowiedział. - Szukałem cichego miejsca do odpoczynku, a kto wie czy tamtędy nie będą maszerowały obce wojska.
Jak Państwo widzą zbieranie pomysłów do książki o tym, czego boją się dorośli jest ostatnimi czasy bardzo łatwe.
Michał Książek za książkę „Droga 816” otrzymał m.in. Nagrodą Literacką im. Wiesława Kazaneckiego przyznaną w 2016 roku przez prezydenta Białegostoku.