89-letnia kobieta wyszła z domu w Długiem w poniedziałek. Po pięciu godzinach poszukiwać odnaleźli ją policjanci. W szczerym polu.
Starsza pani była ubrana tylko w sweter, spodnie i kozaki. Na głowie miała chustę. Zaginięcie matki, cierpiącej na zaniki pamięci zgłosiła córka.
Z jej relacji wynikało, że mama nie zabrała ze sobą żadnych rzeczy, a z domu wyszła przez okno. W związku z zagrożeniem jej życia i zdrowia komendant policji w Żaganiu ogłosił alarm całej jednostki.
W poszukania zostali zaangażowani funkcjonariusze ze Szprotawy i Żagania, a także strażacy zawodowi i z jednostek OSP. Pomagał im pies tropiący z Zielonej Góry i noktowizory. Po zapadnięciu zmroku poszukiwania były bardzo utrudnione z powodu mgły marznącego deszczu.
W działaniach poszukiwawczych wzięło udział prawie 70 osób
O działaniach zostali powiadomieni członkowie rodziny starszej pani, szpitale, stacje paliw, sklepy, postoje taxi, dworce PKP i PKS. Jednocześnie przeczesywane były tereny w rejonie miejscowości Długie, skąd wyszła zaginiona.
O 21.00 naczelnik sztabu policji, który był w jednej z grup poszukiwawczych, odnalazł 89-letnią kobietę, która odeszła ok. 1,5 kilometra od swojej miejscowości.
Była na polu, przy starej stercie słomy, w pobliżu lasu, 500 metrów od najbliższej drogi. Była wystraszona, zmęczona i wyziębiona. Ratownicy medyczni zabrali ją do szpitala na obserwację. - W działaniach poszukiwawczych wzięło udział prawie 70 osób - wylicza podinspektor Sylwia Woroniec, oficer prasowy żagańskiej policji. - Wszystkim serdecznie dziękujemy za pomoc.