Przyznaję bez ogródek: mistrzynią kulinarną nie jestem, na co dzień nie gotuję, a dwudaniowe obiady jem najczęściej w niedzielę u mamy. Sałatkę z ziemniaków i fasolki mama robi raz do roku - na Wigilię. Jest bardzo prosta, ale przepyszna. Jemy ją ze smażonym karpiem, odkąd pamiętam. To nasze tradycyjne rodzinne danie: mamę tę sałatkę nauczyła robić prababcia, teraz i ja się nauczyłam.
Składniki:
osiem średnich ziemniaków
dwie cebule
20-25 dkg fasoli perłowej
ocet
ziele angielskie
listek laurowy
Przygotowanie:
Fasolę dzień wcześniej namoczyć, zostawić na noc (na ok. 12 godz.). Ugotować. Ziemniaki ugotować w mundurkach, pokroić na talarki. Cebulę pokroić w piórka, blanszować w zalewie z wody z dodatkiem octu, ziela angielskiego i listka laurowego. Nakładać warstwami na półmisek: ziemniaki, fasola, cebula (z dodatkiem zalewy). Sałatka najlepsza jest na ciepło - można ją przygotować w Wigilię rano, a przed samą kolacją podgrzać w piekarniku, na wierzch kładąc wiórka masła.