Rozebrali nielegalny pomnik UPA w Hruszowicach
Po 23 latach urzędniczej niemocy i braku reakcji na samowolę budowlaną, rozebrany zostały pomnik gloryfikujący oddziały UPA. W 1994 r. został nielegalnie, pod osłoną nocy, postawiony na cmentarzu komunalnym w Hruszowicach w gm. Stubno.
Akcja odbyła się legalnie, obecny przy niej był m.in. wójt gm. Stubno Janusz Słabicki.
- Ta rozbiórka to konsekwencja wieloletnich działań. Dojrzewaliśmy do tego, aby to nielegalne upamiętnienie uprzątnąć i wreszcie to się stało - mówi Janusz Słabicki, wójt gm. Stubno.
Zaznacza, że rozbiórka odbyła się zgodnie z prawem. Zamiar wykonania demontażu nielegalnego obiektu został zgłoszony do starosty. W ustawowym terminie nikt nie wniósł sprzeciwu.
Pomnik został wzniesiony w 1994 r., pod osłoną nocy, przez do dzisiaj nieznane osoby. Jego elementy prawdopodobnie zostały przemycone z Ukrainy. To nielegalna budowla. Nikt nigdy nie wnosił o pozwolenie na jej ustawienie. Pod monumentem nie ma żadnych szczątków ludzkich. Jeszcze dwa lata temu na pomniku znajdowały się tablice, wyłącznie w języku ukraińskim, które informowały o kilku oddziałach Ukraińskiej Powstańczej Armii, w tym takich, które w ogóle nie operowały na terenie gminy Stubno, ani sąsiednich okolic. W ciągu ostatnich lat pomnik był wiele razy dewastowany, pojawiały się na nim obelżywe napisy. W 2015 r. ktoś zabrał tablice.
Od 1994 r. nikt nie starał się o zalegalizowanie budowli.
- Elementy pomnika zostaną złożone na gminnym placu, i będą czekać na ewentualnego właściciela. Miejsce na cmentarzu zostanie przygotowane pod nowe pochówki - zaznacza wójt.
We wczorajszej akcji uczestniczyło kilkunastu młodych mężczyzn. Cześć w patriotycznych koszulkach, cześć w koszulkach z napisem „precz z Banderą”. Staranie przeniesiono kwiaty i wieńce. Z godnością zdjęto znajdujące się na szczycie pomnika godło ukraińskie. W ten sam sposób postąpiono z krzyżem. Betonową podstawę pomnika rozkruszono młotami pneumatycznymi, największe elementy pomnika, w formie łuku, zostały powalone przy użyciu pasów. Zapadły się w ziemię.
Wszystkie elementy zostały sprzątnięte i wywiezione.
Marek Kulpa, prezes Ruchu Narodowego Region Podkarpacki zapowiada, że to pierwsza tego typu akcja i będą kolejne, dotyczące nielegalnych upamiętnień UPA w regionie.
- Zaczęliśmy od Hruszowic, bo w tej miejscowości pomnik ku czci UPA był najbardziej okazały i budził największe emocje wśród Polaków. Nasi rodacy często zadawali pytanie, jak to jest możliwe, że przez tyle lat na polskiej ziemi stoją pomniki ludobójców Polaków na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej. Taka sytuacja jest niedopuszczalna - mówi Marek Kulpa.