Przetarg na remont kamienicy przy Bydgoskiej 50-52 powinien zostać ogłoszony do końca tego roku

Czytaj dalej
Fot. Szymon Spandowski
Szymon Spandowski

Przetarg na remont kamienicy przy Bydgoskiej 50-52 powinien zostać ogłoszony do końca tego roku

Szymon Spandowski

Lata lecą, a szacunkowe koszty reanimacji jednego z najcenniejszych zabytków XIX-wiecznego Torunia rosną. Najwyższy czas to przerwać. Remontem.

- Niedawno byłem na zapleczu kamienicy przy Bydgoskiej 50-52 - mówi pan Jarosław. - Wydaje mi się, że tu nie ma już co remontować. Szkoda, bo ten dom jest mi bardzo bliski. Długo w nim mieszkałem.

Rzeczywiście, stan jednego z najbardziej niezwykłych zabytków Bydgoskiego Przedmieścia jest fatalny. Rozpadające się mury i dziurawy dach nie nastrajają zbyt optymistycznie. Kolejnej zimy budynek może nie przetrzymać.

Nie należy jednak tracić nadziei! Po pierwsze, kamienica zbudowana 120 lat temu według projektu berlińskich mistrzów secesji Gustava Erdmanna i Ernsta Spindlera, jest zbyt cenna, aby Toruń miał ją stracić. A po drugie... Jakby to wyglądało, gdyby w takim mieście jak Toruń zawalił się zabytek tej klasy? No i jeszcze po tylu apelach do władz miasta, aby wreszcie zajęły się należącą do gminy nieruchomością! My na przykład piszemy o tym od ponad 10 lat. Przez ten czas gmach został wykwaterowany i zamknięty, a szacunkowe koszty jego remontu wzrosły z kilku do 21 milionów złotych.

Przed dekadą władze miasta nie miały pomysłu na to, co z zabytkiem zrobić, natomiast jeśli chodzi o pieniądze wiadomo było, że miasto całego ciężaru remontu na siebie na pewno nie weźmie i będzie szukało wsparcia z zewnątrz. Źródeł tago wsparcia jakoś jednak nie było widać.

Kamienica przy ulicy bydgoskiej 50-52 powstała na przełomie XIX i XX wieku. Do rejestru zabytków trafiła w roku 1983
Szymon Spandowski Obie części budynku zostały wykwaterowane i prowizorycznie zabezpieczone. Tak prezentuje się zabytek od podwórka

Pod tym względem sytuacja również się jednak zmieniła. Magistrat posiada zatwierdzony projekt budowlany oraz pozwolenie na budowę. Ponieważ poszukiwania pieniędzy na remont całego obszernego gmachu zakończyły się niepowodzeniem, zadanie zostało ostatecznie podzielone na dwie części. Budynek przy Bydgoskiej 50, ten mniejszy, który przez niemal pół wieku był rodzinnym domem Schwarzów, przejęła Toruńska Agenda Kulturalna na cele kulturalne. Bydgoską 52 wziął natomiast pod skrzydła Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie na cele społeczne.

Pozostało jeszcze 50% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Szymon Spandowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.