Prezydentowi miały odrosnąć rude włosy
Suwalczanie, mimo siarczystego mrozu, wyszli na ulice. Ale nie po to, by protestować, lecz stworzyć Orszak Trzech Króli. Na wszelki wypadek postanowili się przebrać, bo nigdy nie wiadomo, kto to potem będzie oglądał.
Mimo przebrań, można było zauważyć, że królowie od lat są ci sami. Ludzie zaczynają być więc podejrzliwi - że to pewnie jacyś uzurpatorzy. Ale ludzie nie rozumieją, że królowie wywodzą się z nadania boskiego, a nie ziemskiego. No i nie ma pewności, że to byli królowie.
Może mędrcy, a może magowie. A w dzisiejszych czasach i jednym, i drugim może być każdy. Przebrały się także władze. Efekt był taki, że niektórzy komentatorzy orszakowych zdjęć umieszczonych w internecie uznali, iż nastąpił cud i prezydentowi Suwałk odrosły włosy. W dodatku - rude. Cudu, dementujemy, nie było. I nie jest prawdą, że prezydent dał sobie włożyć na głowę perukę. Wystąpił po prostu w czapce z futrzanymi nausznikami.
Nałożył na nią papierową koronę. A resztę zrobiły refleksy świetlne. Te korony miał zresztą niemal każdy uczestnik orszaku. Szkoda jednak, że organizatorzy nie zapewnili luster. Bo przynajmniej niektórzy przekonaliby się, że w papierowej koronie, albo w chińskim kapeluszu za dobrze nie wyglądają. Na zdjęciach najsympatyczniej wypadł osiołek. Za nikogo się nie przebrał.