Prezydent szuka wsparcia u posłów
I senatorów. Między innymi w sprawie metropolii i drogi S10. - Ja mogę wnioskować, ale decyzje zapadają gdzie indziej - mówi Bruski.
Na spotkanie do bydgoskiego ratusza zaproszono wszystkich parlamentarzystów z okręgu bydgoskiego. Ostatecznie u prezydenta Rafała Bruskiego pojawili się posłowie: Ewa Kozanecka, Piotr Król, Tomasz Latos, Paweł Olszewski i Michał Stasiński.
- Frekwencja nie była za duża i przyznam, że nie jestem z tego zadowolony - mówił dziennikarzom prezydent Rafał Bruski.
Dodał, że większość parlamentarzystów tłumaczyła się ważnymi obowiązkami służbowymi. Posłanka Teresa Piotrowska nie mogła przyjechać, bo jest w sanatorium.
Tymczasem zdaniem prezydenta, spotkania z parlamentarzystami są potrzebne, szczególnie teraz, kiedy w Warszawie zmieniła się władza.
- Jeszcze kilka miesięcy temu wszystko wskazywało, że większość spraw idzie w dobrym kierunku. Ale niedawno pojawiły się pewne niedobre sygnały. Moje możliwości są niestety ograniczone. Mogę wnioskować, apelować, ale to wszystko. Właściwe decyzje zapadają w parlamencie czy rządzie - przekonywał Rafał Bruski.
Zdaniem prezydenta, szczególną aktywnością i determinacją powinni się teraz wykazać parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości. - Warto, by posłowie i senatorowie uzmysłowili sobie, że od ich skuteczności zależy wiele ważnych dla Bydgoszczy i bydgoszczan kwestii - mówił prezydent Bruski.
A te kwestie to m.in. droga S 10, na budowę której przetarg właśnie unieważniono. Tymczasem zdaniem Rafała Bruskiego, S 10 ma kluczowe znaczenie dla naszego miasta.
Prezydent rozmawiał z posłami również na temat ustawy metropolitalnej. Ze strony niektórych toruńskich parlamentarzystów pojawiły się bowiem informacje, że metropolie jednak nie powstaną. - Pełnomocnik do spraw metropolii Łukasz Krupa rozmawiał z urzędnikami ministerstwa spraw wewnętrznych, którzy potwierdzili, że stosowne rozporządzenie jest przygotowywane. Zakładam, że żyjemy w państwie prawa i jeśli ustawę podpisał prezydent, to powinna ona wejść w życie. A skoro politycy PiS mieli do niej jakieś wątpliwości, mogli to zgłaszać wcześniej. Moim zdaniem ustawa jest dobra i daje wielką szansę Bydgoszczy - dodał prezydent Bruski.