Prawo jazdy po zmianie przepisów
Do niedawna egzaminatorzy musieli przerwać egzamin, jeśli kursant zdający na prawo jazdy popełnił któryś z błędów wymienionych w osławionym załączniku Ministerstwa Infrastruktury. Od listopada jest inaczej.
- Ale to nie znaczy, że egzamin łatwiej zdać, jak to w uproszczeniu podawały media - prostuje Łukasz Kucharski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. - Nowe przepisy po prostu dopuszczają, by to egzaminujący, mając pełną ocenę sytuacji, decydował, czy popełnienie wymienionego tam błędu rzeczywiście dyskwalifikuje kandydata na kierowcę.
Czy to istotne novum w egzaminacyjnych realiach? Nie do końca, bo w gruncie rzeczy „błędy z tabelki” (np. wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle, niezatrzymanie się przed znakiem Stop) zdarzały się sporadycznie. Niekiedy wynikały również ze złego oznakowania.