Trafiła do nas przesyłka, demaskująca mechanizm prowadzenia firm, kontrolujących bilety autobusowe. Wypadły z niej donosy do prokuratury, ZUS, PIP i „skarbówki”, sugerujące nadużycia podatkowe, oraz skopiowany dokument: nakaz wypłaty kontrolerom zaległych wynagrodzeń, którego istnieniu zaprzecza zarówno pracodawca, do którego ów nakaz skierowano, jak i inspekcja pracy, która go wystawiła.
Ten dokument sfałszowano! - twierdzi pan Y, właściciel firmy X, którego nakaz dotyczy. Sugeruje, że to sprawka konkurencji, która próbuje go zniszczyć. Z zazdrości, że odniósł sukces. Nie wierzy, że maczali w tym palce jego pracownicy, choć tak przedstawiają się autorzy donosów, kierowanych do organów podatkowych i śledczych.
„ Pan Y rekrutuje pracowników z miejscowości o dużym bezrobociu. Mając na uwadze trudną sytuację życiową tych ludzi, np. zadłużenie komornicze, liczy, że przyjmą warunki, które im zaproponuje. Ustala z przyszłymi kontrolerami, że w czasie obowiązywania umowy otrzymają oficjalnie kwotę 100 zł, która zostanie ujawniona w dokumentacji rozrachunkowej, a pozostałą część wynagrodzenia dostaną do rąk, poza ewidencją” - to fragment „zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa”, które trafiło do prokuratury. Jego autorzy podpowiadają śledczym, gdzie szukać dowodów domniemanego przekrętu.
Przeczytaj dalszą część artykułu
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień