Poznań: Przejechała 20-latka pobitego na ul. Krysiewicza. Czy, gdyby nie złamała przepisów, mogłaby uniknąć wypadku?
Marta S. staranowała samochodem leżącego na jezdni Alberta Radomskiego. Czy mogła tego uniknąć? Czy odjeżdżając, wiedziała, że przejechała człowieka? Opinie biegłych rzucają nowe światło na sprawę.
28 października 2017 roku Marta S. przejechała leżącego na ulicy Krysiewicza 20-letniego Alberta Radomskiego. Kilka sekund wcześniej mężczyzna upadł na jezdnię po ciosie, który wymierzył mu Krzysztof M. Po tym zdarzeniu S. nie zatrzymała się i odjechała z miejsca zdarzenia.
Przed sądem odpowiada za nieudzielenie pomocy. To budzi duże kontrowersje – szczególnie wśród rodziny pokrzywdzonego, która uważa kobietę współwinną tego, co się stało.
– Akt oskarżenia w tym zakresie jest słuszny, bo kobieta zbiegła i nie udzieliła mu pomocy, jednak w naszej ocenie przede wszystkim miała szansę uniknąć tego wypadku. Będziemy dążyć do wyjaśnienia tego, czy nie powinna odpowiadać także za spowodowanie wypadku z ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu – mówi mec. Marcin Wolski, pełnomocnik Alberta.
Feralnej nocy Marta S. wracała do Dopiewa. Cały dzień spędziła poza domem – pracuje jako manager IT, a wieczorem spotkała się ze znajomym. S. twierdzi, że nie piła alkoholu, jednak co innego wynika z materiału dowodowego. Biegli ustalili, że w czasie wypadku we krwi mogła mieć od 0,17 do 0,32 promila, co w połączeniu ze zmęczeniem (do wypadku doszło około godz.
2. nad ranem) mogło wpłynąć na zachowanie kierującej.
– 0,32 promila może odpowiadać wypiciu jednego piwa. Biorąc pod uwagę dodatkowo porę dnia i zmęczenie, mogło to wpłynąć na zaburzenia psycho-motoryczne – stwierdził Czesław Żaba, biegły lekarz.
W dalszej części tekstu przeczytasz między innymi:
- Czy według biegłego wypadku można było uniknąć?
- Dlaczego kobieta nie zatrzymała się po wypadku?
- Jakie przepisy złamała kobieta podczas wypadku?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień