PiS mydli oczy w sprawie S10 - twierdzi poseł PO
Poseł Paweł Olszewski nie wierzy w zapewnienia przedstawicieli PiS, że ekspresowa „dziesiątka” między Bydgoszczą a Toruniem powstanie.
- Z prawdziwym zdumieniem przeczytałem, co na temat finansowania drogi ekspresowej S10 mają do powiedzenia poseł Tomasz Latos i wojewoda Mikołaj Bogdanowicz - mówi Paweł Olszewski z PO, były wiceminister infrastruktury. - Stwierdzili, że wybudowana zostanie w formule partnerstwa publiczno-prawnego (PPP). A zatem nie ma finansowania tej drogi. Na sto procent mogę powiedzieć, że obaj panowie kłamią prosto w oczy. Nie ma takiej opcji, by jakaś firma wyłożyła własne pieniądze i jeszcze na tym zarobiła. Owszem, tak się często robi w przypadku budowy autostrady, ale nie drogi ekspresowej, na której są inne natężenia ruchu.
Poseł Olszewski uważa, że zapewnienia opcji rządowej, jakoby trasa powstała w formule PPP, a jeśli nie to z oszczędności na przetargach innych dróg, to zwykłe mydlenie oczu i próba odwlekania w czasie tego, co nieuniknione, czyli porażki. - Tylko że oni tego wprost nie powiedzą! - twierdzi Olszewski.
Tomasz Latos i wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz na ostatniej konferencji prasowej rzeczywiście mówili, że wykonawca wybuduje drogę za własne pieniądze i będzie ją utrzymywał przez 15-20 lat, zaś państwo będzie w tym czasie spłacało swoje zobowiązania wobec wykonawcy.
Wojewoda uspokoił, że nie oznacza to odpłatności kierowców za korzystanie z drogi.
W optymistycznym nastroju wypowiedział się także poseł PiS Piotr Król. Na Facebooku napisał, że na odcinek Bydgoszcz - Toruń zagwarantowano nieco ponad 2 mld zł, zaś na odcinek Bydgoszcz - Piła prawie 3 mld.
- To prawda, że w rządowym programie budowy dróg nie ma jeszcze dat powstania wspomnianych odcinków S10, ale myślę, że pieniądze się znajdą - komentuje poseł Król. - Nie przywiązujmy się tak bardzo do wspomnianej formuły partnerstwa publiczno-prawnego. Myślę, że zostanie coś po przetargach. Ważne, że dla S10 wykonuje się już studium techniczno- ekonomiczno-środowiskowe.
Zdaniem posła Olszewskiego, S10 powinna być budowana z Krajowego Funduszu Drogowego, a potem refinansowana z funduszy unijnych. Jeśli nie zastosuje się tego modelu finansowania, nastąpi kumulacja wydatków i budżet państwa tego nie wytrzyma.
Poseł PO nie może też zdzierżyć tego, że przedstawiciele PiS sobie przypisują sukces, jakim jest rozpoczęta już budowa kujawsko-pomorskiego odcinka drogi S5.
- Przecież te kwestie sfinalizowaliśmy dosłownie na tydzień przed wyborami parlamentarnymi - przypomina Paweł Olszewski.