Pęka cienka złota nitka
Proza życia to przyjaźni kat, pęka cienka nić - tak Perfect rozprawiał się z wkraczaniem w dorosłość i upadkiem ideałów młodości.
Codzienność dojrzałego istnienia niesie sporo rozczarowań, zmusza do weryfikacji przekonań, zakłada kompromisy, które de facto są wycofywaniem się z marzeń. W konfrontacji z rzeczywistością rwie się wiele nici, aż Atropos, trzecia z Mojr, przetnie nić ostateczną. Gorzej, gdy w rolę bogini losu wcielają się urzędnicy i tną nici, które przez lata nabierały znaczenia i dały niejednemu siłę do realizowania siebie. Złote. Łódź ma ich na tyle niewiele, że trzeba się bardzo ostrożnie obchodzić z nożycami.
Najnowsze mają nazwę Łódź Young Fashion. Imponujące w założeniu, ale z charakterystycznym dla wewnętrznych działań Łodzi brakiem taktu wobec tego, co istnieje, nawet jeżeli pokryło się kurzem. Rozumiem, że należało się spieszyć, by udowodnić, iż po zamknięciu FashionPhilosophy Fashion Week Poland potrafimy zorganizować coś nowego. Łódź jest naturalnym i oczywistym miejscem dla znaczącej imprezy modowej.
Doskonale, że za wydarzeniem chce stanąć Akademia Sztuk Pięknych, kuźnia projektantów, która po prostu musi być aktywnym uczestnikiem miejskich przedsięwzięć z modą związanych. Konkurs mający ambicje europejskie może się przebić m.in. wysoką nagrodą i dobrze, że taka się pojawiła (choć sama niczego nie załatwi). Tymczasem już na starcie trzeba zadać pytanie, dlaczego zamiast tworzyć nową imprezę nie podjęto wysiłku koalicyjnego wzmocnienia znanej marki jaką jest zbliżająca się do jubileuszowej, 25. edycji Złota Nitka - konkurs kierowany do tego samego grona młodych projektantów. Podobnie z gracją słonia i bezkrytycznym entuzjazmem wobec nowości postępowano z wydarzeniami filmowymi, muzycznymi. Czasem odnoszę wrażenie, że nasi decydenci są przekonani, iż przed nimi nic nie było. Oby się nie okazało, że po nich już nic nie zostanie.