
Renia Spiegel, Żydówka z Przemyśla, tydzień po swoich 18. urodzinach została zastrzelona przez Niemców na ulicy przemyskiego getta. Pamiątką po niej jest niezwykły pamiętnik, który światło dzienne ujrzał dopiero po 70 latach.
Swój pamiętnik Renia zaczęła pisać na początku 1939 r. Zdążyła zapisać aż 700 stron. Po jej śmierci pamiętnik odnalazł i przechował nieznany mężczyzna, który wywiózł go do Nowego Jorku i tam przekazał siostrze i mamie Reni.
[polecane]5165565,11316610[/polecane]
Pamiętnik trafił do skrytki, w której przeleżał aż 70 lat. Dopiero w 2012 r. córka Ariany Spiegel-Bellak, młodszej siostry Reni, odnalazła dzieło. Wkrótce pokazała go Tomaszowi Magierskiemu, polskiemu reżyserowi, który mieszka w Nowym Jorku. To on sprawił, że pamiętnik „ożył”.
Specjaliści są pod wrażeniem talentu Reni Spiegiel. Mówią o niej „polska Anna Frank”. To żydowska dziewczynka, która przed niemieckimi nazistami dwa lata ukrywała się w Amstardamie. Pisała dziennik.
Pamiętnik Reni najpierw został wydany po polsku. Powstał film dokumentalny o Reni oraz spektakl teatralny, przygotowany przez młodych przemyślan, wystawiony m.in. w USA.
ZOBACZ TEŻ: Rodzina stara się o uhonorowanie państwa Solarzów z Gaci, którzy w czasie wojny ukrywali Żydów