Odcięci od świata. Permanentnie
Każdy, kto w miarę regularnie pokonuje trasę Białystok - Warszawa, wie, że nie należy to do przyjemności.
Jak nie remont torów, to utrudnienia z powodu modernizacji ósemki. I tak w kółko od kilku już lat. Na szczęście będzie lepiej, ale musimy zaczekać kilka lat. I pomęczyć się jeszcze z remontami.
Na krajowej ósemce prace trwają pełną parą. Już wkrótce gotowy będzie odcinek Mężenin - Wiśniewo. To da nam dodatkowy fragment S8 na trasie do Warszawy - po odcinku do Jeżewa, obwodnicach Zambrowa, Ostrowi Mazowieckiej i Wyszkowa oraz drodze do Marek. Czas podróży do stolicy znowu się skróci, ale kierowcy będą poruszali się w ślimaczej kawalkadzie na ciągle modernizowanych fragmentach trasy. A tych jest sporo.
Dlatego teraz lepiej wybrać kolej (chyba, że ktoś ma ogromnego pecha i trafi akurat na dwa zepsute Darty). Ale i tu w najbliższej przyszłości czekają nas remonty (mają ruszyć w 2018 roku). Jeżeli ruch pociągów będzie zawieszony, trzeba będzie jeździć ósemką. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że do tej pory drogowcy wyrobią się z większością prac. Jeżeli im się uda, podróż do stolicy może trwać poniżej dwóch godzin. I to zgodnie z przepisami.