Od redaktora: Różne ceny bezcenności
Poznałem wielu lekarzy, którzy są bezcenni przede wszystkim dlatego, iż są wybitni, ale też dlatego, że stawiają pacjenta nawet ponad największe pieniądze (czytaj: łapówki, czy jak kto woli prezenty) i ratują im zdrowie czy życie za zwykłe „dziękuję” i uśmiech.
Znam też takich, którzy cenią swoją twarz na każdym kroku i to dosłownie. Może są nawet wybitnymi fachowcami, ale często kasa przysłania im pacjenta. No cóż, w końcu „pieniądz to pieniądz”. Piszemy między innymi o lekarzach, którzy - wbrew zasadom etyki zawodowej i przepisom - sprzedają się, reklamując konkretne leki. Ale na tej samej stronie piszemy też o ratownikach medycznych, którzy za marne dwa tysiące pensji robią za przychodnię podstawowej opieki, często poradnię specjalistyczną, a nawet szpital. Odbierają poród w karetce i ratują życie na środku zatłoczonej ulicy. Często narażeni są na obelgi. Nie mają czasu na reklamowanie się, chyba że podczas protestów.