Od redaktora: Moje życzenie na 11 września
Proszę wybaczyć, że pozwolę sobie na odrobinę „prywaty”... Tak się składa, że 11 września mam imieniny. Zatem dokładnie 16 lat temu w świątecznym nastroju wkroczyłem rano do pracy.
Jak zwykle odpaliłem komputer, włączyłem telewizor i zacząłem myśleć, z czego „zrobić” gazetę. Kiedy na ekranie pojawiły się płonące wieżowce w Stanach, pomyślałem przez chwilę, że pomyliłem kanały i trafiłem na jakiś firm katastroficzny... Potem wszyscy w redakcji staliśmy jak wryci, oglądając prawdziwy dramat rozgrywający się wprawdzie daleko, bo za oceanem, ale od tego czasu coraz bliżej nas. Dziś mija 16. rocznica ataków terrorystycznych na World Trade Center, Pentagon i Kapitol. Wtedy media ukazały głównie bezprecedensowe uderzenie terrorystów „w serce zachodniego świata”, ale później liczne odwety mocarstw na bandytach spod znaku Al-Kaidy. I tak, niestety, jest do dziś. Były kolejne śmiertelne zamachy i odwety. W dniu imienin życzę sobie zatem spokoju, tak jak Państwu...