Od redaktora: Dziwny wzrok Wielkiego Brata. Komentarz Dziennika Łódzkiego
Totalna inwigilacja - te słowa nie tak dawno były kojarzone z systemem totalitarnym.
Bo chyba nie ma takiej władzy, która nie chciałaby mieć obywateli pod pełną kontrolą. W Bielsku-Białej wprowadzany jest program karania przez policję kierowców na podstawie zapisów z monitoringu (wywiad obok). Później być może będzie tak w całym kraju i podobna kontrola obejmie też pieszych czy rowerzystów. Bo kamer, przez które spogląda na nas Wielki Brat, szybko przybywa.
Co więcej, władze zachęcają nas, żebyśmy sami siebie monitorowali i interweniowali widząc na przykład pijanego kierowcę. Można wyjąć takiemu kluczyk ze stacyjki, ale też go gonić - jak bohater naszego artykułu, który w ramach „ujęcia obywatelskiego” dopadł pirata, ale zamiast pochwały dostał grzywnę i może stracić prawo jazdy. Krótkowzroczni okazali się też doradcy wojewody, bo nie dostrzegli, że nowy patron łódzkiej ulicy był antysemitą.