„Oceniamy władze”: Stawiamy na aktywnych dyplomatów. Kto prowadzi w plebiscycie?
Do 17 września możemy oceniać prezydentów, wójtów, burmistrzów wielkopolskich miast i gmin oraz starostów powiatów. Prezentujemy liderów w poszczególnych kategoriach naszego plebiscytu "Oceniamy władze".
Za co cenimy polityków? Dlaczego na nich głosujemy? To pytania, które w każdej kampanii wyborczej stawiają sobie sztaby polityków. My sami szukamy na nie odpowiedzi, gdy chcemy zagłosować świadomie.
Nasz plebiscyt pozwala przyjrzeć się bliżej dokonaniom urzędujących prezydentów, burmistrzów, wójtów i starostów. Im samym wyniki głosowania mogą dać do myślenia, choć raczej na zmianę zdania wyborców już nie zdołają zapracować.
Co charakteryzuje naszych liderów? Z pewnością aktywność. Praktycznie wszyscy zajmujący trzy pierwsze miejsca w swoich kategoriach mają na koncie i inwestycje, i inne działania służące mieszkańcom. Co ciekawe – nie da się zaobserwować wyraźnej przewagi, ani tych, którzy na swoich stanowiskach pracują już kolejną kadencję, ani tych, którym wyborcy dali szansę po raz pierwszy.
Wynika z tego, że samo doświadczenie nie stanowi zalety, ani wady, ale też nie jesteśmy skłonni wybaczać więcej z powodu braku doświadczenia.
Wśród trzech prezydentów, którzy zebrali najwięcej punktów (liczy się proporcja między głosami poparcia i negacji) dwóch to debiutanci: prezydent Gniezna Tomasz Budasz i prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
O ile w przypadku Tomasza Budasza 96,3 procent oddanych w plebiscycie głosów było głosami poparcia, o tyle Jacek Jaśkowiak wzbudza znacznie większe emocje i choć wiele osób wyraziło poparcie, ma też całkiem istotne grono przeciwników. Stanowią oni 41,5 procent głosujących.
Czym to tłumaczyć? Jacek Jaśkowiak podjął wiele odważnych decyzji. Wielu ma mu za złe, że objął patronatem Marsz Równości i Pride Week. Na początku kadencji zasłynął wieloma niezbyt dyplomatycznymi wypowiedziami (np. o pomyśle włączenia ościennych gmin do Poznania). Jaśkowiak ma jednak niewątpliwe zasługi. Dziedziniec Urzędu Miasta zamiast parkingiem stał się miejscem wielu ciekawych, bezpłatnych wydarzeń kulturalnych, powstało kilkaset mieszkań komunalnych, kilometry ścieżek rowerowych. To z pewnością sukcesy.
Możliwe, że mniejsze kontrowersje wokół prezydenta – debiutanta w Gnieźnie są spowodowane tym, że Tomasz Budasz ma całkiem spore doświadczenie w samorządzie i siłą faktu lepiej poruszał się w samorządowo-politycznych meandrach.
Kontrowersje budzą też liderzy wśród wójtów i burmistrzów. W ich przypadku sprawdza się powiedzenie „jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził”.
Mniej kontrowersji budzą starostowie. Dlaczego? Być może powodem jest fakt, że kontakt przeciętnego mieszkańca ze starostwem jest znacznie bardziej ograniczony niż z urzędem miasta czy gminy. Może i do końca nie wiemy jakie mają zasługi, ale rzadko mieli okazję podpaść.