Aż 90 procent osób egzaminowanych nadal wybiera nissany micry, ale taka możliwość będzie w Bydgoszczy tylko do najbliższego piątku.
Egzaminy praktyczne na micrach na kategorię B prawa jazdy miały się zakończyć już dwa tygodnie temu, ale Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Bydgoszczy zdecydował, że tak się stanie dopiero za kilka dni. Micry zastąpią toyoty yaris.
- Zrobiliśmy to na prośbę szkół jazdy i samych kursantów - tych, którzy uczyli się jazdy na micrach i chcą zdawać egzamin na tym samym typie auta - wyjaśnia Tomasz Szoch, zastępca dyrektora WORD w Bydgoszczy, egzaminator nadzorujący.
Micra górą
W efekcie dziś jeszcze 90 procent egzaminów praktycznych (na placu manewrowym i w ruchu ulicznym) odbywa się na micrach. I chodzi zarówno o Bydgoszcz, jak i filię ośrodka w Inowrocławiu.
Wielu kursantów nadal też szkoli się na tych samochodach. Dwa tygodnie temu stosunek starych aut do nowych na ulicach Bydgoszczy wynosił około 10 do 1 - wyliczył reporter „Pomorskiej”. Teraz zaczynają już dominować toyoty. Stare auta są sprzedawane.
Wymiana starych samochodów była konieczna, bo mają już 6 lat i są mocno wyeksploatowane, zwłaszcza skrzynie biegów i sprzęgła - uzasadniał podczas niedawnego spotkania z instruktorami Andrzej Gross, dyrektor bydgoskiego WORD. On sam jeździ prywatnie volkswagenem passatem.
Tylko do piątku
Ostatnie sprawdziany umiejętności kierowców na starych pojazdach odbędą się w piątek. Za kierownicą toyot yaris kursanci usiądą po długim weekendzie - we wtorek (16 sierpnia).
15 nowych aut jest gotowych do jazd egzaminacyjnych w Bydgoszczy i Inowrocławiu
- Kolejka oczekujących na egzaminy wynosi około półtora tygodnia, więc już teraz w biurze obsługi klienta można zapisywać się wyłącznie na egzaminy na toyotach - informuje Tomasz Szoch. - Do dyspozycji w Bydgoszczy jest 10 toyot, w Inowrocławiu jest ich 5.
Zdawalność rośnie
Z tego powodu, że wyniki egzaminów nie są „rozbite” na stare i nowe auta, nie wiadomo jeszcze, jaka jest zdawalność na toyotach. Wiadomo tylko, że ogólna zdawalność wynosi 32,5 proc. i systematycznie rośnie - co miesiąc średnio o 1 procent.
Bez obaw
- Kursanci nie powinni się obawiać nowych aut - uspokaja Marek Dobek, szef Ośrodka Szkolenia Kierowców „Samochodówka” w Bydgoszczy, który od dłuższego czasu szkoli już na toyocie.
W tym aucie wszystko działa, jak należy. Jazda nie różni się od tej w micrze.
Tomasz Szoch też stwierdza: - Wszystko działa podobnie jak w micrze. Nie ma też problemu z małą mocą silnika.
Yaris wyposażona jest w jednolitrowy silnik benzynowy, ale to w zupełności wystarcza do jazdy po mieście.
Obroty silnika - co reporter „Pomorskiej” sprawdził osobiście - są wystarczające, by ruszyć z miejsca nawet bez zwiększania obrotów silnika. Kursanci często tak właśnie na placu manewrowym robią, choć rozporządzenie o egzaminowaniu kierowców jasno wymaga od nich zwiększenia obrotów. Japoński wóz może ruszyć bez dodawania gazu nawet na wzniesieniu, które jest obowiązkowym elementem egzaminu na placu manewrowym.
W Toruniu i Włocławku
W dwóch pozostałych WORD-ach Kujawsko-Pomorskiego egzaminy odbywają się na starych autach. W Toruniu i jego grudziądzkiej filii jest to toyota yaris, zaś we Włocławku - kia picanto. Marek Staszczyk, dyrektor toruńskiego WORD, jeździ prywatnie audi A-4 i toyotą yaris. Jarosław Chmielewski, szef włocławskiego ośrodka, właśnie wymienia swój wóz.
Mity towarzyszące egzaminowi na prawo jazdy. Zdasz, jeśli nie umiesz otworzyć maski? (źródło: TVN Turbo/x-news)